Wotum zaufania od poselskich srebrników. W przeddzień rozbiorów też mieliśmy Sejm. Kupiony przez Rosję, ale był

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Dzięki mobilizacji w koalicji POPSL i paru przedstawicielom sejmowego planktonu, premier Tusk panuje nadal w atmosferze pełnego zaufania.

Ci którzy zostali podsłuchani i dziś ekscytujemy się tym co, kto, o kim i przy jakim menu powiedział, to jakby nie patrzeć elita naszej klasy władającej „murzyńskością”. W tym kontekście oczekiwanie na jakiekolwiek objawy porządności ze strony szeregowych posłów koalicji jest oznaką zwykłej naiwności.

Człowiek się jednak łudzi, a może, a jednak… nie mogą być wszyscy ślepi, nie mogą być zwykłymi sprzedawczykami.

Nie widzą co tu się dzieje? Polska chemia jest przetracana na rzecz rosyjsko – żydowskich oligarchów przy ogromnym udziale wiceministra Skarbu Państwa a my uwikłani w jakąś aferę podsłuchową jesteśmy wciągani w tandetny spektakl na sali sejmowej.

Dlaczego nikt łącznie z opozycją nie bije na alarm. Bodajże jedno pytanie w debacie dotyczyło sprzedaży Azotów, ale zniknęło w harmidrze. O przejęciu „Ciechu” przez Jana Kulczyka, i to symbolicznie 4 czerwca, w myśl zasady, że duże pieniądze lubią ciszę, praktycznie nie wspominano.

W przeddzień rozbiorów też mieliśmy Sejm. Kupiony przez Rosję, ale był, przyklepywał rozpad Polski. Obradom sejmu zwołanego w 1773 przewodniczył Adam Poniński, który otrzymywał z ambasady rosyjskiej stałą roczną pensję w wysokości 24 000 dukatów.

Przed Sejmem Grodzieńskim (1793) przekupywano szlachtę za 10, 20 lub 30 złotych polskich na głowę, by wybierała posłów wskazanych przez rosyjskich agentów.

Dzisiaj zapewne jest zupełnie inaczej.

Wielu posłów opozycji też najprawdopodobniej odetchnęło z ulgą, że był taki  a nie inny wynik glosowania.

Plany wakacyjne porobione. Teneryfa, Lazurowe Wybrzeże, słońce Hiszpanii czekają, a tu jakieś zamieszanie polityczne, całkiem niepotrzebne.

Polska jest zakładniczką drobnych interesików małych ludzi mających głos w Sejmie i wielkich gescheftów międzynarodowej finansjery.

Naród skłócony i podzielony. Część patrzy na to z odrazą, a część zachwyca się europejskością i władzą podobną charakterologicznie do nich samych.

Co z tego zostanie po wakacjach zobaczymy. Może dzieci pójdą do szkoły.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych