Donald Tusk dobrze policzył głosy. Jego gabinet otrzymał od Sejmu wotum zaufania

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Donald Tusk zablefował i wygrał. W głosowaniu nad wnioskiem o wotum zaufania – zdobył wymagane poparcie. Tuż po 22. posłowie podnieśli ręce i nacisnęli guziki. Kilka sekund później wszystko było juz jasne.

Za trwaniem obecnego gabinetu opowiedziało się 237 posłów. 203 było przeciw. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Sejm udziela wotum zaufania większością głosów co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, czyli 230.

Wcześniej za przyjęciem informacji na temat afery podsłuchowej zagłosowało 449 parlamentarzystów. Za było również 237, a przeciw 203.

Tusk zgłosił wniosek o wotum zaufania dla rządu na zakończenie swojego wystąpienia na temat ujawnionych nagrań z rozmów polityków PO, w tym ministrów. Premier oświadczył, że bez mandatu parlamentu rząd nie będzie skuteczny ani w wyjaśnianiu sprawy, ani w realizowaniu interesów państwa.

Za wotum zaufania dla rządu zagłosowało 201 posłów PO, 31 z PSL, jeden poseł z Twojego Ruchu oraz 4 niezrzeszonych. Przeciwko było 127 posłów PiS, 32 z TR, 23 z SLD, 11 z Solidarnej Polski oraz 10 niezrzeszonych.

Nie głosowało 2 posłów PO: Ewa Kołodziej i Andrzej Smirnow, a z PSL - Franciszek Stefaniuk. Rząd poparł natomiast poseł Andrzej Piątak z Twojego Ruchu (po głosowaniu Janusz Palikot powiedział, że Piątak został usunięty z klubu TR) oraz posłowie niezrzeszeni: Ryszard Galla, John Godson, Jarosław Jagiełło i Andrzej Górski.

Przed głosowaniem odbyło się posiedzenie klubu parlamentarnego PO. Jego uczestnicy relacjonowali w rozmowie z PAP, że nagrani w ramach podsłuchów Paweł Graś, Jacek Rostowski i Włodzimierz Karpiński przepraszali za zaistniałą sytuację.

Jeden z posłów powiedział głośno, że publicznie za całą sprawę przeprasza premier, a powinni to zrobić też bohaterowie nagrań. Wtedy przeprosili Karpiński, Graś i Rostowski

— powiedział PAP jeden z posłów PO.

W posiedzeniu klubu nie brał udziału szef MSZ Radosław Sikorski, ale i on wyraził skruchę w krótkim oświadczeniu dla mediów. Jak mówił, jego rozmowa z Rostowskim znalazła się w domenie publicznej „w wyniku przestępstwa” i wywołała „uraz u wielu ludzi”.

Chciałbym państwa zapewnić, że nikomu nie jest z tego powodu bardziej przykro niż mnie

— zadeklarował.

Źródła PAP w klubie poinformowały również, że premier powiedział, iż decyzję o tym, że zwróci się do Sejmu o wotum zaufania podjął w nocy z wtorku na środę. Część posłów PO przyznawała, że o wniosku Tuska dowiedziała się dopiero z jego środowego wystąpienia w Sejmie.

Sejm przyjął też w głosowaniu do wiadomości przedstawioną w środę przez Tuska informację dotyczącą sprawy podsłuchiwania polityków, w tym ministrów.

ansa/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych