Jak się jest już na szczytach władzy, w żadnym razie nie należy kombinować, jak by tu obejść konstytucję, aby ułatwić sobie pokonanie rywali. Konstytucji nie uchwaliliśmy po to, aby ułatwiała życie politykom, ale przeciwnie - by nieustannie paraliżowała im ruchy
— pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Jan Rokita, przypominając elementarne, zdawałoby się, reguły, jakie obowiązują w politycznych sporach i walce o władzę.
Były polityk PO przypomina, że konstytucja to rzecz święta. W tekście znajduje się również bardzo krytyczna refleksja na temat funkcjonowania Biura Ochrony Rządu.
Od czasu wielkich karier ochroniarzy Wałęsy liczą się tam nie umiejętności i charakter, ale lizusostwo oraz intryga. A później są takie skutki, jakie mogliśmy obserwować w tragicznych okolicznościach katastrofy smoleńskiej
— czytamy.
Rokita podkreśla również, że ewidentne „wpadki”, jakie dotyczą dziś ministrów rządu Donalda Tuska powinny skutkować natychmiastowymi dymisjami. Dla dobra standardów demokratycznych.
W końcu - jak się zdarzyła jakaś wpadka (a każdemu może się zdarzyć), trzeba odchodzić z urzędu łatwo, bez goryczy i żalu. Nie jesteśmy niezastąpieni, nawet jeśli tyle jeszcze zaplanowaliśmy i chcieliśmy zrobić
— pisze publicysta.
lw, „Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/202254-rokita-przypomina-elementarz-polityki-jak-sie-zdarzyla-wpadka-to-trzeba-odchodzic-z-urzedu-latwo-i-bez-zalu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.