Rokita przypomina elementarz polityki: "Jak się zdarzyła wpadka, to trzeba odchodzić z urzędu łatwo i bez żalu"

premier.gov.pl
premier.gov.pl

Jak się jest już na szczytach władzy, w żadnym razie nie należy kombinować, jak by tu obejść konstytucję, aby ułatwić sobie pokonanie rywali. Konstytucji nie uchwaliliśmy po to, aby ułatwiała życie politykom, ale przeciwnie - by nieustannie paraliżowała im ruchy

— pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Jan Rokita, przypominając elementarne, zdawałoby się, reguły, jakie obowiązują w politycznych sporach i walce o władzę.

Były polityk PO przypomina, że konstytucja to rzecz święta. W tekście znajduje się również bardzo krytyczna refleksja na temat funkcjonowania Biura Ochrony Rządu.

Od czasu wielkich karier ochroniarzy Wałęsy liczą się tam nie umiejętności i charakter, ale lizusostwo oraz intryga. A później są takie skutki, jakie mogliśmy obserwować w tragicznych okolicznościach katastrofy smoleńskiej

— czytamy.

Rokita podkreśla również, że ewidentne „wpadki”, jakie dotyczą dziś ministrów rządu Donalda Tuska powinny skutkować natychmiastowymi dymisjami. Dla dobra standardów demokratycznych.

W końcu - jak się zdarzyła jakaś wpadka (a każdemu może się zdarzyć), trzeba odchodzić z urzędu łatwo, bez goryczy i żalu. Nie jesteśmy niezastąpieni, nawet jeśli tyle jeszcze zaplanowaliśmy i chcieliśmy zrobić

— pisze publicysta.

CZYTAJ TAKŻE: Jan Rokita we „wSieci”: Czas rządów Tuska wyczerpał się definitywnie. „Cóż to za zamach stanu?”

lw, „Gazeta Wyborcza”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych