W Niemczech panika! Komentator "Frankfurter Allgemeine Zeitung" roztacza przed swoimi rodakami ponurą wizję Polski bez Tuska

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
premier.gov.pl
premier.gov.pl

Dawno nie było tak aroganckiego i butnego tekstu w prasie niemieckiej jak komentarz, który ukazał się właśnie w dzienniku „Frankfurter Allgemaine Zeitung“. Autor w obronie ukochanego w RFN rządu Tuska posunął się do sugestii, że opozycja prawicowa – w kontekście afery taśmowej - „intryguje przeciwko racji stanu”. Portal internetowy TVN rzecz jasna te słowa wybił do tytułu.

Reinhard Veser swoim tekstem otwarcie pokazał główną linię Berlina: za wszelką cenę bronić swojego człowieka w Warszawie! FAZ jest zblatowany z chadecją Angeli Merkel, więc bardzo możliwe, że publicysta poszedł na rękę swoim politycznym patronom.

Teza o popieraniu Tuska przez Berlin nie jest niczym odkrywczym. To co nowego w komentarzu Vesera to paniczna i niemal histeryczna obawa o los rządu, który chroni niemieckie interesy nad Wisłą. Niemieccy dziennikarze z mediów pierwszego szeregu bardzo rzadko używają emocjonalnych sformułowań, a w zasadzie nie używają ich nigdy, gdy sprawa nie dotyczy Niemiec.

W czasie, gdy Polska jest państwem frontowym podczas jednego z najbardziej niebezpiecznych kryzysów międzynarodowych w Europie od dziesięcioleci zajmują się na razie sobą zamiast treścią polityki

— napisał Veser.

A dalej:

Niebezpieczeństwo, że rząd (polski) upadnie, jest duże, co nie napawa optymizmem

— drży Veser. Końcówka jego komentarza jest najlepsza:

Jednak opozycja narodowo-konserwatywna skupiona wokół Jarosława Kaczyńskiego zachowuje się w tym kryzysie jak zawsze - intryguje, bez zrozumienia racji stanu.

Bezczelność komentatora z kraju, gdzie zdrową w demokracji normą są „intrygi opozycji” wobec rządzących, jest bezgraniczna. Poza tym jaką rację stanu ma na myśli Veser? Może niemiecką? Jeśli tak, to pełna zgoda – Jarosław Kaczyński, w odróżnieniu od Donalda Tuska, nie dba o niemiecką rację stanu. I dlatego lider opozycji jest tak znienawidzony w Berlinie: ten wstrętny „kartofel” (kartofel w mowie potocznej oznacza „frajera”, „naiwniaka” – przyp. autora) psuje im pomysły na Europę Środkową i Wschodnią, chce zrównania praw Polaków w Niemczech z tymi, jakie posiadają Niemcy w Polsce, nie złoży nigdy hołdu lennego w Berlinie. No po prostu niegodziwość!

To bardzo symptomatyczne, że w odróżnieniu od mediów w innych krajach, gdzie podejmowane są próby analizy treści nagranych polityków Platformy Obywatelskiej, w niemieckich mediach analizowane są ewentualne szkody, jakie nagrania przyniosą ich ludziom w Warszawie.

Niemców oczywiście nie obchodzi to, że Polską rządzi banda prostaków patrzących na świat i innych ludzi przez pryzmat długości penisów. Dla Niemców ważne jest jedynie to, żeby ci prostacy zgadzali się na wszystko, czego chce Berlin. Więc jeśli ktoś myśli, że Niemcy martwią się o Polskę i naszą rację stanu, to może mówić o sobie - kartofel.

CZYTAJ TEKST Z „FAZ” W ORYGINALE.

——————————————————————————————

Angela Merkel jakiej nie znacie:”Matka Chrzestna.Jak Angela Merkel przebudowuje Niemcy”.

Książka ukazuje prawdziwe oblicze współczesnych Niemiec pod przywództwem Merkel. Do nabycia wSklepiku.pl.Polecamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych