"Murzyńskość" w ustach Sikorskiego szokuje ciemnoskórego posła Platformy. Munyama dla wPolityce.pl: "Jestem zaskoczony. Mocno i niemile"

fot. wPolityce.pl/ansa
fot. wPolityce.pl/ansa

Niewyparzony język Radosława Sikorskiego ujawniony na nagraniach opublikowanych przez tygodnik „Wprost” stawia go w niezręcznej sytuacji nie tylko wobec dyplomatów innych krajów, ale nawet we własnym klubie parlamentarnym.

Ot choćby ten fragment:

Sikorski: Problem w Polsce jest, że mamy bardzo płytką dumę i niską samoocenę.

Rostowski:  Taki sentymentalizm.

Sikorski: Taką murzyńskość.

Rostowski: Jak, jak?

Sikorski: Murzyńskość.

Takie refleksje szefa MSZ zrobiły duże wrażenie na pośle Killionie Munyamie, drugim obok Johna Godsona, ciemnoskórym parlamentarzyście tej kadencji. (Munyama wszedł do Sejmu z list PO i wciąż zasiada w jej klubie.) O swoich odczuciach związanych z wypowiedzią ministra opowiedział nam w krótkiej rozmowie.

wPolityce.pl: Jak pan zareagował czytając wypowiedzi ministra Sikorskiego na temat „murzyńskości” Polaków? To raczej nie był komplement…

Killion Munyama, PO: - To mnie zaskoczyło. Może nie uraziło, bo jestem daleki od bycia urażonym. Ale byłem zaskoczony. Zszokowany wręcz. Oczekiwałbym czegoś takiego od każdego innego ministra, ale nie od Sikorskiego. Moja ocena jego osoby była taka, że to jest profesjonalista. Często walczył przeciw takim rasistowskim komentarzom na stronach internetowych. Więc jak to przeczytałem, to byłem szczerze zaskoczony.

Oczekuje pan przeprosin? Jacek Rostowski przeprosił publicznie Danutę Huebner. Minister Sikorski powinien zrobić to samo?

Nie oczekuję. Myślę, że jeśli jest gentlemanem powinien widzieć, co się robi w takich sytuacjach. Nie jestem urażony.

Ale zaskoczony?

Tak. Mocno i niemile.

Ciekawe, czy minister rzeczywiście będzie wiedział co zrobić. Poza miotaniem oskarżeń w stronę niezidentyfikowanej grupy przestępczej. Może jesteśmy niesprawiedliwi, ale mamy w redakcji poważne wątpliwości…

ansa

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych