Prawdę powiedział minister Sienkiewicz – państwa polskiego nie ma. Jesteśmy kondominium postkolonialnym, targanym pomiędzy Moskwą i Brukselą, a właściwie Berlinem. Destrukcja Polski przyspieszyła w okresie rządów Buzka. Zniszczono nie tylko system ubezpieczeń zdrowotnych i społecznych oraz edukacji ale przede wszystkim wszystkie gałęzie polskiego przemysłu. Poziom merytoryczny, etyczny, moralny elit politycznych III RP, świetnie pokazują nagrania ujawnione przez tygodnik „Wprost”. Zastanawiające jest dlaczego rozmowy pomiędzy politykami nie odbywały się w gabinetach, a w restauracji, na temat której dziennikarze ujawniają coraz ciekawsze informacje. To, że podsłuch instalowali funkcjonariusze służb specjalnych, moim zdaniem nie ulega wątpliwości. Podsłuchanie zwierzchnika ABW może znaczyć, że mogła to zrobić „wojskówka”, albo zagraniczny zleceniodawca. Nie wykluczam jednak, że jakiś patriota z ABW postanowił pokazać - kto nami rządzić. W 1981r. pewien milicjant dostarczył Andrzejowi Rozpłochowskiemu, szefowi Zarządu Regionu Katowice „Solidarności”, kasetę magnetofonowa z odprawy I Sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach Żabickiego z funkcjonariuszami MO i SB. Powieliłam tę kasetę i rozpowszechniłam na cały kraj. Żabicki snuł plany jak skorumpować działaczy „Solidarności” – damy im gabinety, palmy, stanowiska…….i sami się wykończą.
Dla mnie najbardziej interesujące jest to - dlaczego teraz ujawniono nagrania.
Ostatnio rząd Tuska znowu próbował blokować sprzedaż Rosjanom zakładów azotowych. Może chodzi o grafen, którego zastosowanie w informatyce i zbrojeniówce spowoduje skok cywilizacyjny.
Jeśli powstanie np. prorosyjska partia skupiona wokół Prezydenta, to będzie wytłumaczenie przestawienia wajchy w polityce i mediach głównego nurtu. Niektórzy przedstawiciele Ruchu Narodowego mieli prorosyjskie wystąpienia zauważalne zwłaszcza podczas wyborów do Europarlamentu. Od pewnego czasu widać zbliżenie Schetyny z Komorowskim. Mam nadzieję, że nie będzie przez niego wykorzystana do uwiarygodnienia się, niedawno wydana książka o „Solidarności Walczącej”, o której historii milczano w mediach głównego nurtu przez ostatnie 25 lat. Oczywiście są to jedynie moje „gdybania”. Kornel Morawiecki jest wyraźnie prorosyjski, o czym można się było ostatnio przekonać słuchając jego wypowiedzi w sprawie Ukrainy. Mam nadzieję, że do partii prezydenckiej nie dadzą się zwabić środowiska niepodległościowe.
Obowiązkiem dziennikarzy jest publikacja materiałów odsłaniających kulisy polityki i odzierających polityków z szat PR. Suweren – naród musi wiedzieć, kto nim rządzi! Rząd skompromitował się wprowadzając funkcjonariuszy ABW do redakcji „Wprost”. Śledztwo powinno być prowadzone w miejscach dokonania podsłuchów. Zadaniem Prokuratury jest wszczęcie dochodzenia w niemal wszystkich instytucjach państwa.
Cieszyć może solidarność dziennikarska. W redakcji „Wprost” znaleźli się dziennikarze z wielu redakcji – telewizji, radia i czasopism. Bronili wolności słowa w Polsce.
Państwo polskie skompromitowało się nie tylko próbą siłowego zabrania materiałów dziennikarskich ale przede wszystkim sposobem uprawiania polityki, o czym świadczą nagrania. Pokazują wewnętrzną słabość Polski, która osłabia jej pozycję jako członka UE i NATO. A ponoć ekipa Tuska tak dbała o wizerunek Polski! Destabilizacja Polski jest na rękę Rosji. Odwraca uwagę od jej działań na Ukrainie. Ośmiesza państwo, które było niegdyś w jej strefie wpływu.
Sejm powinien powołać nie tylko „rząd techniczny” ale i niezależną prokuraturę. Czas najwyższy na oczyszczenie sceny politycznej.
Dla drużyny Tuska największym wrogiem był PiS, czyli konkurent polityczny. Konkurent, nie w wizji Polski, ale w obsadzaniu stanowisk. Oddanie śledztwa Rosjanom po tragedii w Smoleńsku niestety uwikłało Tuska i podzieliło naród. To wszystko musiało się źle skończyć.
Z ligi podwórkowej do reprezentacji Polski awans zawodników możliwy jest jedynie teoretycznie. W praktyce zawsze musi kończyć się tragicznie podczas decydującego meczu. Kiwać zawodników przeciwnika potrafią kilkulatkowie, gorzej gdy takie metody działania zostają do końca życia. Panowie politycy „zakiwali” się na śmierć!
Knajacki język i sposób podejścia do polityki pokazują najlepiej kim są ludzie, których wybrano, by dbali o nasze dobro i bezpieczeństwo.
Czyżby czekał nas Majdan? Czas najwyższy na Konfederację – to nasza - polska specjalność. Elity polityczne trzeba wyłonić oddolnie. Tak było w 1980 r., ale tak się nie stało w 1989r. i to jest naszą tragedią!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/201561-liga-podworkowa-w-polityce-panowie-politycy-zakiwali-sie-na-smierc