W jednym się zgadzam z premierem – mamy problem do rozwiązania. Ten problem nazywa się rząd.
Spakowana walizka, którą ABW zostawiło w redakcji „Wprostu”, wydaje się być najwłaściwszym znakiem dla premiera Tuska. Najwyższy czas na pakowanie walizek.
Dziś na konferencji zobaczyliśmy premiera bladego, wystraszonego, przygryzającego wargi. Wił się, kluczył, plątał w zeznaniach.
ABW wpada do redakcji – rzecz niebywała w demokratycznym państwie -, wydziera z rąk dziennikarzy laptopy, których ostatecznie wydrzeć nie może, na koniec podkula ogon i ucieka zostawiając własną walizkę. Plączą się tam również jacyś tak zwani niezależni prokuratorzy, którzy robią rzeczy niezależne od rozumu, premier jednak dzwoni do niezależnego prokuratora generalnego i przekazuje mu swoje „jednoznaczne intencje”. Podsłuchiwany minister Sienkiewicza sam nadzoruje wyjaśnienie sprawy własnego podsłuchiwania. Premier wydyma wargi, w przyszłym tygodniu może coś wymyśli.
Rzeczywiście – czarna dziura i kamieni kupa.
W jednym zgadzam się z panem premierem. Mamy wspólny problem do jak najszybszego rozwiązania. Ten problem nazywa się rząd. Niech pakuje walizki, albo sami mu je spakujmy…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/201352-walizka-tak-to-dla-premiera-odpowiedni-znak-niech-rzad-pakuje-walizki-albo-sami-mu-je-spakujmy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.