Państwo gnije i się rozsypuje, premier jest zachwycony, a prezydent nie oponuje. Nic się nie stało?!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
YT
YT

Prawo i Sprawiedliwość powinno wyjść z gmachu czystej polityki. Zwrócić się wprost do wyborców z pytaniem, czy chcą takiego państwa, jakie ujawniło się między innymi dzięki aferze podsłuchowej? Dla ułatwienia odpowiedzi wystarczy sporządzić księgę afer i oszustw obecnej władzy i jej mediów.

Afera hazardowa? Nic się nie stało. Afera informatyczna? Nic się nie stało. Afera podsłuchowa? Nic się nie stało. Państwo gnije i się rozsypuje, premier jest zachwycony, a prezydent nie oponuje. Opozycja może, oczywiście,  w tej sytuacji przyjąć taktykę normalnej kampanii wyborczej według obowiązującego kalendarza: listopad tego roku wybory samorządowe, w czerwcu przyszłego - prezydenckie, w październiku 2015 – parlamentarne. Krytykując władzę, punktując afery (jest ich już bardzo dużo, a na pewno ujawni się więcej) i licząc na to, że upływ czasu jeszcze bardziej osłabi rządzących. To byłoby w miarę logiczne, na pewno zaś bezpieczne. Ale szkoda państwa! Szkoda każdego dnia, kiedy Polska jest we władaniu szajki oszustów, gangsterów i zaprzańców wspieranych przez medialnych łajdaków.

Co więc można zrobić? Próba skonstruowania w parlamencie wotum nieufności i inne posunięcia w parlamencie (dymisja Sienkiewicza, komisja śledcza i postawienie Belki przed Trybunałem Stanu) są oczywiste, choć najpewniej nie zakończą się powodzeniem. Niezależnie od tego jednak, należy obudzić społeczeństwo, pokazać, co się dzieje, wstrząsnąć opinią publiczną, do której trzeba znaleźć drogę poza i wbrew mediom mainstreamu. Trzeba zacząć publicznie skrzykiwać wyborców, sojuszników i ochotników politycznych do przeprowadzenia sanacji III RP.

Drogą do przebudzenia jest protest przeciwko temu to, co się dzieje w n a s z y m państwie. To sztandar, pod którym zbiorą się ci wszyscy, którzy nie akceptują takiego państwa. I drugi sztandar. Program sanacji Polski. Taki program ma Prawo i Sprawiedliwość, wypracowany w szeregu debat ekspercko-publicznych prowadzonych w ostatnich paru latach. Trzeba wybić na plan pierwszy najważniejsze jego punkty i ogłosić manifest zmian.

Niech w efekcie powstanie wielki, obywatelski Ruch Protestu i Zmiany. Z wiecami i demonstracjami ulicznymi włącznie. Po bezczelnym poniedziałkowym wystąpieniu premiera i biernym zachowaniu prezydenta, PiS mógł np. zwołać zjazd gwiaździstego i wiec w centrum Warszawy, albo ruszyć całym klubem poselskim  w Polskę; można by wówczas przez tydzień bez problemu odwiedzić blisko tysiąc miejscowości. Widać przecież wyraźnie – choćby po rozmowie Sienkiewicza z Belką - że ta władza prędzej sfałszuje wybory lub zrobi inne szkaradne rzeczy niż ustąpi.

Prawo i Sprawiedliwość jest naturalnym liderem Ruchu Protestu i Zmiany. To nakłada nań obowiązek inicjatywy i aktywności. Namawiałbym liderów PiS do przyjmowania pod sztandar protestu i zmiany każdego, kto ma szczerą intencję naprawy III RP. Można pamiętać o złych czynach, ale warto je wybaczyć. Dla dobra wspólnego. Przede wszystkim zaś, należy się spieszyć, spieszyć, spieszyć. Rozsądnie, ale spieszyć się, odzyskać inicjatywę, bo władza i jej media już odwracają uwagę od sedna afery podsłuchowej i snują opowieść o zagrożeniu bezpieczeństwa państwa przez obce, wschodnie potencje. I będą chciały w ten sposób wymuszać na społeczeństwie jak przy Ukrainie bierność i milczenie.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych