Robi się coraz śmieszniej i coraz straszniej. I wiele wskazuje na to, że to dopiero początek

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/R. Pietruszka
Fot. PAP/R. Pietruszka

Polska to postaw czerwonego sukna, którą każdy szarpie w swoją stronę. To klasyczny cytat z Henryka Sienkiewicza. Jego prawnuk jest już nowym klasykiem. Bezlitosna definicja „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie” nie zostanie zapomniana.

Tylko raz Donald Tusk podczas poniedziałkowej konferencji prasowej zdradzał oznaki zakłopotania. Właśnie wtedy, gdy skonfrontowano go z bon motami ministra Bartłomieja Sienkiewicza. „Ch.. i d.. i kamieni kupa ” to zabójcza recenzja programu, którym szczyci się premier, czyli Polskich Inwestycji Rozwojowych. Naprawdę mordercza, bo jeśli z dokonań PO kpi członek rządu, to wypada wierzyć, że wie, co mówi.

Jak wyliczyli niektórzy, premier miał aż pięćdziesiąt godzin, by po ujawnieniu skandalu taśmowego przygotować się do wystąpienia na forum publicznym. To długie milczenie zdumiewało nie tylko polską opinię publiczną. W długiej depeszy z Warszawy agencja Reuters akcentowała w sobotę wieczór, że rzecznik rządu nie odbiera telefonu, rzecznik NBP nie odbiera telefonu, nie odpowiada też rzecznik MSW.

Jak na tak długie konsultacje, to wypracowana strategia kryzysowa jest mizerna. Właściwie od początku można było przypuszczać, że premier będzie starał się zbagatelizować skandal. To było jasne już wtedy, gdy stwierdził na twitterze, że jest to „przykra sprawa ”. Przykra, czyli trochę dolegliwa, ale nic więcej. Cóż robić, sorry, taki mamy klimat.

Wystąpienie premiera głębią diagnozy przypominało wpis na facebooku Jana Sienkiewicza, syna ministra, który zarzucił złym ludziom i „chciwym dziennikarzom”, że czepiają się jego taty. Bartłomiejowi Sienkiewiczowi premier z niesmakiem wytknął jedynie brak elegancji językowej, przejawiany podczas spotkania z prezesem Belką w restauracji „Sowa&Przyjaciele”. Poza tym nie miał wątpliwości, że panowie spotkali się w szczytnym celu, by debatować o najlepszych rozwiązaniach dla Polski.

Kiedyś mówiło się, że lud spożywa kawior ustami swych przedstawicieli. Tym razem Bartłomiej Sienkiewicz i prezes Marek Belka poświęcili się konsumując kawior z anchois a także z łososia, carpaccio z mathiasa holenderskiego, carpaccio z mlecznej jagnięciny, grilowany ser kozi ze szparagami, policzki, ogony wołowe oraz ośmiornicę.

A jeśli ktoś pomyślał, że panowie knuli jak ominąć prawo, to premier dał tym sugestiom zdecydowany odpór. Pobłażliwie wyjaśnił, że Sienkiewicz, jak każdy intelektualista, pozuje na twardziela. Przechwala się swymi możliwościami, a w sumie niewiele ma to wspólnego z rzeczywistością.

Wychodzi na to, że Donald Tusk oświadczył, iż minister „idziemy po was ” to zdecydowanie nieszkodliwy gawędziarz a nie człowiek czynu. Co poniekąd jest racją i widać to jeszcze wyraźniej odkąd wiadomo, że specjalista od służb pozwolił się inwigilować i nagrywać.

Trudno więc zrozumieć dlaczego premier nadal uważa, iż właśnie taki minister gwarantuje bezpieczeństwo państwa. Robi się coraz śmieszniej i coraz straszniej. I wiele wskazuje na to, że to dopiero początek.

————————————————————————————————-

Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „wSieci”!

Tygodnik dostępny jest w formatach EPUB, MOBI i PDF, które dopasowują się do urządzeń takich jak telefony, tablety i czytniki e-booków. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych