Jan Rokita we "wSieci": "Wizyta Obamy dała Amerykanom trochę zbyt łatwą okazję do odnowienia wpływów nad Wisłą za niewielką cenę"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. KPRM
Fot. KPRM

Zaproszenie Baracka Obamy na warszawskie uroczystości dało Amerykanom trochę zbyt łatwą okazję do odnowienia wpływów nad Wisłą za bardzo niewielką cenę

— pisze na łamach tygodnika „wSieci” Jan Rokita, komentując niedawną wizytę amerykańskiego prezydenta w Polsce.

Zdaniem publicysty wszystkie pozytywy i dobre słowa, jakie pojawiły się po wizycie Obamy nie powinny przesłonić minusów.

Gdyby nie warszawski spektakl, Amerykanie musieliby pewnie dłużej i solidniej popracować na osiągnięcie tych samych efektów

— tłumaczy.

Rokita podkreśla, że Obama mógł przyjechać do Polski z o wiele większą i szerszą ofertą dla Warszawy.

Niestety, nie było na pl. Zamkowym „urbi et orbi” na temat bezpieczeństwa europejskiego. Nie spełniły się więc przewidywania ministra Radosława Sikorskiego

— ocenił.

Rokita przekonuje, że wysiłki amerykańskiego prezydenta nie były niczym poważnym.

Warszawska mowa Obamy jest więc rozsądnym wykorzystaniem przez Amerykę tej nadarzającej się okazji. A sztuka korzystania z okazji jest kwintesencją wszelkich umiejętności politycznych. Za dość niewielką cenę – spektakularnego ponowienia amerykańskich gwarancji i jeden miliard dolarów na dodatkowe manewry USArmy - Waszyngton odbudowuje swoje nadwerężone wcześniej pozycje w Europie Środkowej. Gwarancje nie kosztują nic, skoro i tak zapisane są explicite w traktacie waszyngtońskim

— kończy.

Cała analiza Rokity na łamach „wSieci”, polecamy!

svl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych