Wolski o głosowaniu ws. Kamińskiego: „Okres sprawdzianów mógł wyzwolić w ludziach zaniedbane pokłady przyzwoitości”. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

wPolityce.pl: Sejm nie zgodził się na uchylenie immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu. Wielu zaskoczyła ta decyzja. Zdaje się, że sam były szef CBA się tego nie spodziewał. Co w Pana ocenie zaważyło na takim rozstrzygnięciu?

Marcin Wolski: Widzę w tej sprawie kilka możliwości. Wydaje się, że wersja najbardziej racjonalna to ta mówiąca, że drążenie tematu dotyczącego „willi Kwaśniewskich” mogłoby się okazać niebezpieczne dla części klasy politycznej. Jednak jest i drugie wytłumaczenie. Żyjemy w czasie, w którym wielu spodziewa się tąpnięcia. Co bardziej przewidujący ludzie mogli dojść do wniosku, że przed zmianami nie trzeba się zachowywać w sposób, który uniemożliwi przyszłe alianse, koalicje i przepływy międzypartyjne.

Czyli cyniczna kalkulacja i gra?

Liczę na to, że okres sprawdzianów mógł wyzwolić w ludziach zaniedbane pokłady przyzwoitości. Tego również nie sposób wykluczyć. Jednak nie mam w tej sprawie jednoznacznego zdania. Być może obecnie nie opłaca się wykonywać rzeczy, o której wszyscy mają przekonanie, że jest niegodna.

Co jest niegodnego w tej sprawie?

Wszystkie ataki, jakie widać, to nie są ataki za to, że ludzie CBA coś ukradli, czy działali dla własnej korzyści. Wszystkie działania szefostwa CBA były podyktowane troską o sprawy publiczne, o dobro publiczne. Nawet gdyby CBA dopuszczało się pewnych skrótów — nie twierdzę, że tak było -– to i tak chwała im za to.

To co Pan mówi wiele osób może zszokować. Usprawiedliwia Pan nadużycia jednej ze „służb IV RP”?

Jestem wielkim zwolennikiem RP, bez numeru. Uważam, że nie ma takiej sprawy, w której nie warto byłoby działać naginając nawet prawo, jeśli wiąże się z tym publiczny interes mojego kraju.

W Pana ocenie cała sprawa może okazać się ciosem w Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich?

O tym mówiłem, gdy wskazałem, że być może specjalnie ukręcono tej sprawie łeb. Być może dlatego to głosowanie tak przebiegło. Jestem jednak pewien, że wraz z powrotem „IV RP” pojawią się dla Kwaśniewskiego i jego towarzyszy pytania bardzo trudne i bardzo daleko idące.

Dzień po głosowaniu media przekonują, że posłowie dali się zmanipulować Kamińskiemu, a samo posiedzenie Sejmu było źle zorganizowane. Słyszymy, że posłowie słuchali jedynie byłego szefa CBA, a nie poznali szczegółowych zarzutów, jakie prokuratura chce stawiać. Jak Pan to ocenia?

Media, zgodnie z oczekiwaniem, zachowały się jak media stalinowskie, które domagały się, by adwokat znajdował nieścisłości w wypowiedzi prokuratora i jeszcze bardziej obciążał swojego podsądnego.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY! Mafijny język i skandaliczne działania prokuratury, czyli jak Kwaśniewscy sprzedawali willę… Szczegóły tajnego wystąpienia Kamińskiego na posiedzeniu Sejmu!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych