Jolka, Jolka pamiętasz? Willę ze snu?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. ukrytaprawda.com
fot. ukrytaprawda.com

(Na podstawie „Jolka, Jolka” Budki Suflera)

Jolka, Jolka pamiętasz willę ze snu 

W Kazimierzu nie jest źle 

Próbowałaś ją sprzedać 

Jak zwykły but 

CBA nakryło cię

Piorąc wciąż brudną kasę

Piłem co noc

Kulczyk rzęził ostatkiem sił

O Kamińskim jak myślę

Chce mi się kląć

Chyba lepiej będę już pił

Agent Tomek za ścianą

Czujny jak ptak

Myślał że zrobi tu wielki swąd

Czarodziejka gorzałka 

Tańczyła w nas 

Meta była o dwa kroki stąd

Jak drinkowałem w willi tej nad ranem

Dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem

Moja fortuna, to wielkie ściemnienie

Żebym nie dostał, za to ze sto lat

Jolka wielbi porządek, ja pełne szkło

A nachapać się chcemy jak nikt

Są wciąż różni koło mnie

Śledzi mnie ktoś?

Oj, już nic nie jest proste w te dni

Plażą szły zakonnice, to kiepski znak

Moje akcje mogą tu spaść

Tak goniłem za funtem, dolar też wpadł

No a teraz dopadł mnie strach

Nie wiem ciągle dlaczego dzieje się tak

Układ mocny jest jak WSI

„Autostradą Wolności” przyjdzie mi wiać

Bank szwajcarski zapewni mi wikt

Jak drinkowałem w willi tej nad ranem

Dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem

Moja fortuna, to wielkie ściemnienie

Żebym nie dostał, za to ze sto lat

Jolka, Jolka pamiętasz? Bo ja ni cholery

(pointa z Kabaretu OT.TO pożyczona, ale idealnie pasuje)

Ryszard Makowski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych