Prof. Zybertowicz: „Może się okazać, że Komorowskiego czeka to, co Jaruzelskiego. Może nie wytrzymać ciśnienia społecznych oczekiwań i sam ustąpi”

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Prof. Andrzej Zybertowicz na Kongresie Polska Wielki Projekt powiedział, że prawica ma kłopot ze zrozumieniem, że skuteczność wymaga nie tylko misji, ale i gry politycznej. W rozmowie z Super Ekspresem socjolog przyznaje jednak, że Jarosław Kaczyński jest jednym z najsprawniejszych politycznych graczy.

To prawda. Badania pokazują jednak, że elektorat PiS różni się od innych elektoratów tym, że ogniskuje się przede wszystkim wokół wartości. Spore części tego elektoratu nie rozumieją gry politycznej. Gdy tylko przywódca podejmuje grę, to część elektoratu wysyła sygnały zaniepokojenia

— mówi Zybertowicz i dodaje, że „to problem dojrzewania elektoratu”. Badacz pytany jest także o „problem, z jakim odbierano jego alfabet w tygodniku „wSieci”, w którym napisał o prezesie Kaczyńskim „liczba jego wad przekracza ludzkie wyobrażenie”. Prof. Zybertowicz ponadto na kongresie PWP stwierdził także: „Widzę po naszej stronie zadowalanie się utrzymywaniem na powierzchni”.

Nie komentowałem PiS, ale oddolne projekty środowisk prawicowych. Nie dostrzegłem w nich potencjału ekspansji. Powody są głębsze. Niech pan zwróci uwagę na młodych. (zadowala ich rwanie) zarówno w sferze gospodarki, zatrudnienia, jak i działalności obywatelskiej. Jakaś praca, wiązanie końca z końcem, dotacja, podczepienie się pod jakiś projekt… To bardzo często są pożyteczne rzeczy! Nie mają jednak potencjału przerodzenia się w nowe jakości. I bez talentów organizacyjnych konsolidujących te projekty nie nastąpi przeważenie szali w grze politycznej

— tłumaczy socjolog zastanawiając się nad rolą młodych w polityce.

Trzeba się zastanowić, jak w Polsce wygląda matryca rekrutacji młodych ludzi do polityki? Poprzez młodzieżówki partyjne i klientelistyczne sieci okrzepłych już graczy, poprzez załapywanie się… Ci, którzy się pojawiają, płynnie socjalizują się ze starymi i istniejącymi regułami gry. Partie rekrutują jak korporacje - biorą kogoś, kto staje się trybikiem, a nie po to, by odmienić oblicze korporacji. Nie ma mechanizmu wchodzenia do polityki całych środowisk młodego pokolenia zdolnych do wniesienia nowej jakości

— mówi Zybertowicz, który mimo pewnych wad wciąż tylko w PiS widzi siłę zagrażająca PO.

(PiS) Jest w stanie zdobyć władzę i reformować państwo. Nie jest jednak jeszcze zorganizowane tak, by odmieniać Polskę w środowiskach lokalnych. (…) Gdyby PiS przejął władze na fali poważnego rozczarowania PO, to prezydent przy presji społecznej będzie miał znacznie mniejsze pole manewru niż w atmosferze pobłażliwości ze strony mediów i elit. Prezydent Komorowski ma wysokie notowania wtedy, gdy nie musi podejmować trudnych decyzji. A jeśli sytuacja w Europie i w Polsce będzie wymagała śmiałych decyzji? (…) Wtedy może się okazać, że Komorowskiego czeka to, co Jaruzelskiego. Może nie wytrzymać ciśnienia społecznych oczekiwań i sam ustąpi

— dywaguje prof. Zybertowicz.

źródło: se.pl/Wuj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych