Donald Tusk jak Wojciech Cejrowski - zdjął buty i chodzi na bosaka. Na razie tylko koło domu, ale może to tylko rozgrzewka?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/wSumie.pl/"Super Express"
Fot. wPolityce.pl/wSumie.pl/"Super Express"

Niedawno tabloidy sfotografowały prezydenta Komorowski przechadzającego się przed Belwederem w swojskich kapciach. Okazuje się, że przebił go Donald Tusk, który koło domu chodzi bez butów. No i oczywiście brudzi sobie stopy, co nie uszło uwadze fotoreporterów „Super Expressu”.

Premier dorobił się już kilku zabawnych określeń. Jednym z nich jest Słońce Peru, jakie przylgnęło do niego po jego podróży do Ameryki Południowej i przymierzaniu tamtejszych nakryć głowy. Tabloid ukuł następne - Premier Czarna Stopa. Jako dowód zamieścił zbliżenie brudnej stopy Donalda Tuska.

Premier bezszelestnie wychynął z domu i skierował się do śmietnika. Poszedł tam na bosaka! Roztargnienie? A może nauczył się jakichś azjatyckich technik, które uodparniają go nie tylko na atak ze strony opozycji, ale i na ostre kamyki wbijające mu się w stopy?

— opisuje tabloid.

Coś dziwnego dzieje się z tymi ludźmi władzy. Co się nie zajrzy do tabloidów, to albo jakiś minister bez spodni na kozetce u lekarza, albo prezydent w papuciach, albo premier bez skarpetek. A może chodzenie na bosaka jest dla Donalda Tuska sposobem na złapanie kontaktu z rzeczywistością, który dawno stracił?

bzm/se.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych