Michał Mońko:Jaruzelski uniknął sprawiedliwej kary. To klęska sprawiedliwości. Klęska norm, wedle których społeczeństwo żyje albo chce żyć

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Gazeta Obywatelska
fot. Gazeta Obywatelska

Nie żyje generał Jaruzelski. Nie żyje zbrodniarz, który trzykrotnie podniósł rękę na Polskę. Mordował żołnierzy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość w obszarze działania Rejonu WiN Chełm Miasto.

Mordował Polaków w grudniu 1970, nadzorując krwawe tłumienie rewolty w Elblągu, Gdańsku, Gdyni, Słupsku i Szczecinie. Mordował Polaków w stanie wojennym, poczynając od grudnia 1981. Był wówczas premierem, I sekretarzem KC PZPR, zwierzchnikiem sił zbrojnych PRL.

Słyszę załamujący się głos dziennikarki TVP Info. Umarł generał, bohater dla ponad połowy Polaków! Telewizja publiczna nagle zaroiła się od komunistycznych funkcjonariuszy, którzy w nowej Polsce pełnią funkcje posłów, wykładowców akademickich, urzędników wysokiej rangi. Pojawili się ludzie z dawnej epoki, z PRL bis: Józef Oleksy, Stanisław Ciosek, Leszek Miller, Longin Pastusiak, Ryszard Kalisz, Tomasz Nałęcz, Jerzy Hausner…

Dziennikarka TVP Info nie jest w stanie mówić, wzruszenie odbiera jej głos. Zastępuje ją inna dziennikarka. „Sukces Polski to Jaruzelski – powiada Józef Oleksy, aparatczyk PZPR. – Polska kwitnie i to zasługa Jaruzelskiego”. „Trafił się nam człowiek wielki” – mówi o generale Stanisław Ciosek, dawniej aparatczyk PZPR z Dolnego Śląska. – Sukces Polski to Jaruzelski”.

Łgarstwo, manipulacja, bełtanie ludziom w głowach. To specjalność mediów przejętych przez komunę. Nikt nie mówi, że generał należy do świata grozy, zbrodni, krwi i przemocy.

To świat, w którym płynęła krew. To świat, w którym UB/NKWD żywcem paliło żołnierzy zbrojnego podziemia. To świat, w którym UB/NKWD mordowało działaczy PSL (nie mylić z karbowańcami ZSL).

Pamiętam partyzantów NZW, palonych w przydrożnym rowie pod Grajewem. Pamiętam żołnierza WiN, Naruszewicza, rozstrzelanego pod ścianą w Raczkach. Pamiętam zastrzelonego wujka Konstantego, z którym szedłem do mleczarni na lody. Opowiadał mi poseł Lewczuk „Młot”, po wojnie komendant WiN Chełm. W grudniu 1945 oddział WiN „Młota” był ścigany przez oddział LWP, dowodzony przez Jaruzelskiego.

>Zaciekłość tego sowieckiego Polaka nas zaskoczyła

powiedział poseł Henryk Lewczuk.

Mimo śniegów, mrozu, zawiei, Jaruzelski ścigał nas przed Bożym Narodzeniem, w czasie Bożego Narodzenia, po Bożym Narodzeniu, w Sylwestra i po Sylwestrze. Nie brał jeńców, kazał rozstrzeliwać na miejscu wziętych do niewoli rannych, chorych.

System przemocy, reprezentowany przez gen. Jaruzelskiego, dotknął przede wszystkim ludzi, którzy przeciwstawiali się temu systemowi zaraz po wojnie. Dziesiątki tysięcy ludzi, najlepszych Polaków, zostało zamordowanych, setki tysięcy osadzonych w obozach i więzieniach, pozbawionych możliwości normalnego życia.

Te represje zmieniały się, słabły, ale nigdy w PRL nie skończyły się. Od piętnastego roku życia pracowałem w kopalni „Mieszko I” w Wałbrzychu, pracowałem w cegielni w Sosnowcu i na budowach w Katowicach. W wojsku trafiłem do jednostki karnej w lasach między Drawnem, Drawskiem i Choszcznem.

Nie obnoszę się ze swoim doświadczeniem. Żal mi ojca, wujków, ciotek, kuzynów, którzy przeszli przez Syberię, przez Monte Cassino, przez więzienia PRL, a niektórym nie było dane przejść – zostali na Syberii, zginęli w więzieniach. Generał uniknął sprawiedliwości, bo sąd uniknął wymierzenia mu kary. Sprawiedliwa kara oznacza, że zbrodniarz jest ukarany wedle norm życia społeczeństwa. Kara potwierdza system wartości, jaki akceptuje społeczeństwo: zbrodnia musi być ukarana. A zbrodniarz nie ma wyjścia w praworządnym społeczeństwie. Nie może uciec przed karą. Sprawiedliwość zawsze pokazuje mu swoje chłodne i bezwzględne oblicze.

Dla zbrodniarza społeczeństwo jest surowe i bezwzględne. Dopada zbrodniarza o świcie albo w pełni dnia i prowadzi go pod gilotynę. Ale generał uniknął kary. Zbrodniarz unikał kary przez dwadzieścia pięć lat nowej Polski. Bo sądy karały przeciwników zbrodniarzy.

Brak sprawiedliwej kary jest triumfem zła. To klęska sprawiedliwości. Klęska norm, wedle których społeczeństwo żyje albo chce żyć. Oto zbrodniarz nie został pokonany, ale zwyciężył. Podeptał normy, podeptał wartości. Dokonał czegoś, co jest skrajnym przeciwieństwem dobra.   Michał Mońko

——————————————————————————————-

Polecamy wSklepiku.pl książkę Tadeusza Płużańskiego „Oprawcy zbrodnie bez kary”.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych