Adam Hofman: Reset Obamy z Rosją skończył się katastrofą. Ale to, co się stało teraz - wizyta prezydenta USA - jest pozytywne

fot. premier.gov.pl
fot. premier.gov.pl

Nie gaśnie polityczna dyskusja po wizycie w Polsce prezydenta Obamy. Wyraźne i zdecydowanie przemówienie przywódcy Stanów Zjednoczonych pozytywnie zaskoczyło polskich polityków.

Moja formacja polityczna, od zawsze uważała, że NATO i sojusz z USA to jedyny sposób na zagwarantowanie Polsce większego bezpieczeństwa. Unia Europejska - przy całych jej plusach nie gwarantuje bezpieczeństwa militarnego, bo nie posiada swojej armii. (…) Jeżeli słowa, które padły w Warszawie staną się konkretem - (…) jeżeli to się ziści, to ja będę bardzo szczęśliwym człowiekiem

komentował.

Dla mnie ważniejsze jest to jaki przekaz poszedł na cały świat – za to się należy podziękowanie prezydentowi USA. Nie muszę się wpisywać w chór oceniający jak wspaniałe i piękne były wystąpienie prezydenta Obamy. Dla mnie ważniejsze jest, że dziesiątki telewizji światowych na żywo pokazały Polskę i ten urywek historii (…), wagę Polski dla całej wolności i demokracji na świecie. To przesłanie poszło do ludzi w Azji, Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, Afryce – na całym świecie. (…) Mogę tylko żałować, że niektóre stacje, niektórzy dziennikarze zakomunikują, że sami nie potrafimy świętować polskich świąt. Niektórzy, jak przewodniczący Solidarności nie wzięli udziału w tych pięknych wydarzeniach

— mówił poseł PO, Adam Szejnfeld, ukazując wielkie kompleksy w stosunku do Zachodu. Krytycznie odniósł się też do postawy Piotra Dudy, który nie przyszedł na uroczystości na pl. Zamkowym, argumentując to nieodpowiednim zaproszeniem.

Bywałem na wielu przyjęciach, na które nie dostałem – bądź dostałem po czasie zaproszenia. Uważałem, że jeżeli moja reprezentacja idei jest ważna, to tam idę. (…) Piotr Duda nie reprezentuje wyłącznie siebie, ale Związek Zawodowy Solidarność, który jest sukcesorem pięknej i wspaniałej solidarności z lat ‘80

— oceniał.

Nieobecność Dudy skrytykował też Leszek Miller

Uważam, że szkoda że Piotra Dudy nie było, ani że go nie było w Sejmie w czasie Zgromadzenia Narodowego. (…) Nie wiem kto jest temu winien. Słyszałem wypowiedz Dudy, który mówił, że forma w jakiej dostarczono mu to zaproszenie uniemożliwiała mu przybicie. Jeżeli tak, to urzędnicy z Kancelarii Prezydenta mogli się lepiej postarać. (…) Podczas wizyty Obamy przeważała symbolika, jego przemówienie było świetne, świetnie powiedziane, świetnie przygotowanie. Taka ekspresja, energia – to można tylko podziwiać! (…) Ale konkretów tam nie było żadnych. Jeżeli ktoś się zachwyca miliardem dolarów, to warto wiedzieć, że to nie są pieniądze dla polskiej armii, ale dla armii amerykańskiej. Z tych pieniędzy nie będzie żadnej bazy, one zostaną zużytkowane na obsługę części amerykańskiego kontyngentu, który tu przyjedzie

— mówił przewodniczący SLD.

Odnosząc się do wizyty Obamy w Warszawie, Jarosław Gowin stwierdził, że mimo tych wspaniałych słów, zdecydowanej zmiany w podejściu amerykańskim wciąż nie widać.

Nie będę ukrywał – nisko oceniam prezydenturę Obamy. Jednak ten jego pobyt w Warszawie to było wydarzenie. Natomiast zgadzam się z Leszkiem Millerem, że nie można mówić tutaj o przełomie. My byśmy chcieli – patrzę tutaj na Adama Hofmana – takiego zasadniczego przełomu w polityce zagranicznej USA. Mamy do czynienia z czymś ważnym, z powstrzymaniem procesu wycofywania się amerykanów z Europy

powiedział szef Polski Razem.

Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu nie mógł nie skorzystać okazji, aby skrytykować Prawo i Sprawiedliwość, zarzucając Adamowi Hofmanowi hipokryzję w chwaleniu Obamy.

Zarzut do mnie, że stałem się proobamowy. Chyba nikt tak jak my w Polsce nie krytykuje głównej linii demokratów – resetu z Rosją, który też podziela nasz rząd. (…) Ten reset skończył się spektakularną katastrofą. Ale to co się stało teraz, w tym kontekście stało się pozytywne. Ja demokratycznych prezydentów w znaczeniu do podejścia do tej części świat uważam za gorszych niż prezydentów republikańskich. (…) Będąc w USA podczas wyborów Obamy na pierwszą kadencję i słuchając demokratów, pukałem się w głowę słysząc co mówią demokraci o Rosji

— ripostował rzecznik PiS.

Chcę żebyśmy mocno połączyli 4 i 6 czerwca – dwie rocznice. Kiedy Obama powiedział o art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, to było też skierowane w stronę Ukrainy, ale też w stronę Francji. Francja, która nie wywiązała się z zobowiązań z 1939 r., nie pomogła Polsce w pierwszych dniach, sama znalazła się pod okupacją hitlerowską. Potem znamienna rzecz – lądowanie wojsk alianckich – większy udział w wyzwalaniu Francji mają Polacy niż Francuzi. To bardzo mocno pokazało znaczenie Polski, które w historii Europy zostało już zapomniane – Francja została już przywrócona do roli mocarstwa, a Polska zapomniana gdzieś za żelazną kurtyną

— stwierdził Marek Sawicki.

W roli „adwokata Obamy” postanowił postawić się natomiast Adam Szejnfeld:

O każdym prezydencie USA można mówić i dobrze i źle. Nie zgodzę się, że Stany Zjednoczone nie odegrały znaczącej roli jeśli chodzi o Ukrainę. To właśnie Obama reagował szybciej i bardziej stanowczo niż Unia Europejska. (…) Nie dziwię się, że jest położony priorytet na Polskę, jeśli chodzi o Europę. Jesteśmy de facto jedynym liczącym się państwem na naszym kontynencie, który stoi na dwóch nogach, który buduje wielką więź z UE, ale nie likwiduje – wręcz wzmacnia – swoją więź z NATO

— fantazjował parlamentarzysta.

mc

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.