Z czego przez 20 lat żył Janusz Korwin-Mikke i kto korzystał z partyjnej kasy?

fot. PAP/ Tomasz Gzell
fot. PAP/ Tomasz Gzell

Kongres Nowej Prawicy przez lata istniał dzięki drobnym datkom swoich zwolenników. Sporo środków z partyjnego konta trafiało do firmy córki prezesa - informuje „Rzeczpospolita”.

Jak ustalili dziennikarze „Rz” - Kongres Nowej Prawicy od swego powstania, czyli od 2011 r. utrzymuje się z drobnych wpłat od najwierniejszych wyznawców Janusza Korwin-Mikkego.

Wyborcy polityka w muszce zasilają partię kwotami od 
1 grosza do kilkuset złotych, czasem dodając ułamek odpowiadający 15-procentowemu podatkowi VAT, bo do takiego poziomu chce go obniżyć Korwin-Mikke.

Jak zauważa gazeta, wyborcy żadnej innej partii nie wpłacają tak drobnych kwot i nie opisują przelewów tak emocjonalnie.

Wpłaty przed wyborami w 2011 r.: „z sympatii do Korwina” (64 zł), „ku wolności” (50 zł), „nieustanna dobra wiara” (34,5 zł), „socjocybernetycznym działem mur głupoty i krótkowzroczności kruszyć będziemy” (33,97 zł), „ile mogę na ten czas” (29,58 zł), „na medykamenty potrzebne do leczenia ran – byle kupione na czarnym rynku, bo dużo taniej” (20 zł), „tytułem tego, żeby coś zmienić” (18,61 zł), „odsunąć świnie od koryta” (12,21 zł), „życzę, żeby takich jak ja było co najmniej milion” (10 zł), „wdowi grosz” (4,9 zł), „zlikwidować ZUS, sprywatyzować wszystko (w tym również policję) oprócz wojska i administracji, zlikwidować kodeks pracy” (1 grosz).

— wylicza „Reczpospolita”.

Takie wpłaty pozwalały partii działać mimo braku dofinansowania z budżetu państwa.

Jednocześnie jednak, jak pisze gazeta, partia prowadziła dość swobodną politykę finansową, zaś sporo gotówki prawicowych ciułaczy trafiało do firm związanych z działaczami KNP.

„Rz” twierdzi, iż jest w posiadaniu kopii kilku umów i faktur, które Kongres Nowej Prawicy podpisał z 3D Su – firmą należącą do Zuzanny Korwin-Mikke, córki Janusza Korwin-Mikkego.

Dla przykładu – 13 maja 2011 r. 3D Su zainkasowało z partyjnej kasy ponad 11,8 tys. zł. W czasie kampanii wyborczej do parlamentu, 12 lipca 2011 r., firma córki Korwin-Mikkego dostała kolejne 20 tys. zł tytułem „zaliczka mat. promocyjne gadżety”. Kilka dni po wyborach, 13 października, otrzymała dwa kolejne przelewy warte ponad 5,5 tys. zł – za „obsługę internetową – gadżety Nowej Prawicy” oraz „obróbkę cyfrową zdjęć”.

—czytamy w artykule.

Działacze partii starają się bagatelizować sprawę.

Nie zajmowałem się zleceniami dla firmy córki. Nie wtrącam się w politykę finansową partii – zapewnia Janusz Korwin-Mikke.

To kompletnie nieistotne kwestie. Kogo obchodzi 2011 r., skoro osiągnęliśmy sukces w eurowyborach, a przed nami kolejne trzy wybory, które możemy wygrać?

—usiłuje przekonywać skarbnik partii Robert Oleszczak

Wedle ustaleń dziennikarzy „Rz” zakres działalności firmy 3D Su jest bardzo szeroki ale dość luźno związany z działalnością, która mogłaby być potrzebna partii politycznej: od produkcji biżuterii i opakowań z tworzyw sztucznych po prowadzenie pól kempingowych oraz wesołych miasteczek.

Ale podstawowym obszarem działalności firmy Zuzanny Korwin-Mikke jest handel wtryskarkami, pompami, zaworami i cewkami. Firma prowadzi własny serwis internetowy, gdzie właśnie trwa promocja na silniki hydrauliczne, pompy radialne, wyłączniki krańcowe, elektrozawory oraz wkłady do pompy łopatkowej.

— pisze gazeta.

Córka lidera KNP prowadzi działalność pod tym samym adresem, gdzie mieszka cała rodzina Korwin-Mikke: w Józefowie.

Tu także zarejestrowane są osobiste biznesy lidera KNP: Oficyna Konserwatystów & Liberałów Janusz Korwin-Mikke, Przedsiębiorstwo Gospodarki Wodorem H Janusz Korwin-Mikke, Instytut Socjo-Cybernetyki Janusz Korwin-Mikke oraz Tontina Janusz Korwin-Mikke.

W rejestrze gospodarczym wszystkie mają wpisaną działalność wydawniczą, roboty budowlane oraz handel nieruchomościami

— ustaliła „Rz.”

To w zasadzie nieaktywne firmy

-– zapewnia w rozmowie z „Rz” Korwin-Mikke. A na pytanie z czego pan żył przez 20 lat poza parlamentem i czy to prawda,  co sugeruje Julia Pitera, że czerpał pan pieniądze na utrzymanie dużego domu i licznej rodziny z podejrzanych źródeł - odpowiada:

To obrzydliwa gadanina. Potrafię udowodnić, z czego żyłem: z publicystyki. Pisałem nawet w 30 pismach jednocześnie. Zarabiałem więcej niż pani Pitera. A to dlatego, że dobrze piszę.

Gazeta przypomina też, że swobodna polityka finansowa Kongresu Nowej Prawicy doprowadziła do tego, że pod koniec września minionego roku Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe tej partii. Nie miało to jednak dla partii większego znaczenia, skoro i tak nie dostawała państwowych pieniędzy. Jednak pod koniec 2013 r., gdy sondaże KNP zaczęły wyraźnie rosnąć, skarbnik KNP napisał do PKW pismo z pytaniem, czy jeśli ugrupowanie wejdzie do Sejmu, to czy mimo odrzuconego sprawozdania dostanie budżetowe środki. Dostał odpowiedź, że tak.

ansa/Rzeczpospolita

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych