Ostre starcie o 4 czerwca. Macierewicz: "Okrągły stół został ułożony w Moskwie". Nałęcz: To wrzucanie szamba w wentylator. Co ja tutaj robię?

Czy 25 lat to czas wystarczająco długi, żeby społeczeństwo mogło już poznać pełną prawdę o „okrągłym stole” i wszystkich elementach, które się na niego składały? To jedno z pytań, na które próbowali odpowiedzieć goście Jana Pospieszalskiego w programie „Bliżej”: Antoni Macierewicz, Jarosław Gowin i Tomasz Nałęcz.

Program rozpoczęła nagrana wcześniej wypowiedź Krzysztofa Wyszkowskiego, który przypomniał o postkomunistycznym układzie, tkwiącym wewnątrz środowiska solidarnościowego, który składał przysięgę, że będzie przestrzegać porządku prawnego Polski Ludowej. Zaprezentowanych w studiu treści nie był w stanie przyjąć doradca prezydenta Komorowskiego, prof. Tomasz Nałęcz, który stwierdził:

To ja już wolę wykład prof. Obamy, bo tego rodzaju wykład czyni bandę głupców z milionów Polaków, którzy poszli i zagłosowali na „Solidarność”, którzy byli przekonani, że głosują za wolnością, którzy dzięki temu zyskały tę wolność

— powiedział wstrząśnięty i dodał:

Ja szanuję pana Krzysztofa Wyszkowskiego, natomiast naprawdę… Trochę żałuję, że tu wszedłem. Wolałbym sobie włączyć jeszcze raz przemówienie Obamy i posłuchać jak tak chwali Polaków

—- mówił Tomasz Nałęcz.

Jarosław Gowin wskazał na słowa Joanny Szczepkowskiej, która 4 czerwca 1989 roku obwieściła, że „skończył się komunizm”. Zdaniem Gowina to bardzo precyzyjne słowa, które ściśle oznaczały to, co się wydarzyło.

Nie powiedziała, że zaczęła się demokracja

— stwierdził, wskazując na okres postkomuny.

Antoni Macierewicz, zapytany o to co wydarzyło się 4 czerwca, odpowiedział:

4 czerwca 1992 roku ludzie okrągłego stołu zniszczyli rząd Jana Olszewskiego, który właśnie próbował Polskę z tamtych umów, z tamtych układów, z tamtych uzależnień personalnych, o których mówił Krzysztof Wyszkowski, wyrwać. Próbował wyrwać ją z tego udawania, że coś się zmienia, a zmieniły się tylko dekoracje, hasła i to też nie do końca, bo pamiętamy jak ci „solidarnościowi” ministrowie w rządzie z panem Kiszczakiem, wysyłali opancerzone wozy bojowe na polskich rolników.

Jak przypomniał Macierewicz, ludzie ci niszczyli akta policji politycznej po to, żeby ukryć agenturę

Częściowo tę agenturę dowartościowuje teraz prezydent Komorowski. Dzisiaj pan Michał Boni dostał jakiś medal czy order. To jest właśnie ten dług, który jest spłacany ludziom, którzy wierni byli okrągłemu stołowi. Jan Olszewski próbował zerwać tę zmowę, dlatego jego rząd został obalony

— podkreślił były szef MSW, podkreślając że to premier Olszewski jako pierwszy dążył do wejścia do NATO, jako pierwszy uznał niepodległą Ukrainę, osiągnął dodatni bilans gospodarczy i zapewnił rolnikom płacę minimalną.

Poseł Macierewicz podkreślił, że 1989 rok miał w sobie szanse wolnościowe, które zostały zaprzepaszczone przez 1992 rok. Przypomniał też, że wybory nie były wolne, ale były jedynie sfałszowanym kontraktem.

Zmieniono ordynację w trakcie głosowania, żeby dotrzymać układu, jaki zawarto za plecami narodu z komunistami. Te wybory nie były żadnymi wyborami. Były po prostu sfałszowanym kontraktem politycznym, mającym utrzymać władzę towarzyszy i aparatu politycznego pana Kiszczaka.

Ta wypowiedź Antoniego Macierewicza wzburzyła krew w Tomaszu Nałęczu, który stwierdził, że „nie chce mu się gadać” po tym, co usłyszał.

Wczoraj co widzieliśmy? Połowa świata przyjechała, żeby podziwiać Polaków, że 4 czerwca 1989 roku kartką wyborczą obalili komunizm. Patrzą na nas Ukraińcy. O niczym innym nie marząc, tylko żeby się zanurzyć w tej „podłości”, jak to mówi pan Macierewicz, wygłaszając płomienne, partyjne wystąpienia. Naprawdę żyjemy w jakichś dwóch Polskach. mnie jest przykro, że jestem w ogóle zamieszany w takie….

— pieklił się Nałęcz, przekonując że decyzja narodu, opowiadająca się za Solidarnością, odrzuciła ten kontrakt.

Skończyłbym na tym udział w dzisiejszym programie, gdybym nie znał od kilkudziesięciu lat i nie wiedział jak bohaterską kartę prezentuje

— dodał, nie rozumiejąc jak Antoni Macierewicz może się zmieścić w jednej partii z Jarosławem Kaczyńskim, który był przecież współtwórcą okrągłego stołu.

Antoni Macierewicz podkreślił, że choć wtedy się nie zgadzał z tym układem, rozumiał że trzeba iść na pewne ustępstwa po to, żeby później mieć prawdziwie wolne wybory, co stało się w 1991 roku. Obalenie tego wolnego, niekomunistycznego rządu było właśnie aktem gwałtu na wolności narodu, dlatego 4 czerwca 1992 przekreślił szanse 1989.

Okrągły stół został ułożony w Moskwie według koncepcji gorbaczowowskiej przemian europejskich. Rząd Olszewskiego z tej koncepcji wyskoczył i dlatego został obalony

— podkreślił Macierewicz.

Prof. Nałęcz, doprowadzony do pasji, stwierdził że nigdy nie zgodziłby się na udział w dyskusji o 1992 roku, tym bardziej w towarzystwie Antoniego Macierewicza, który „wrzuca szambo w wentylator”.

Zadaję sobie pytanie, co ja tutaj robię?

— pytał doradca prezydenta Komorowskiego, na co odparł mu Macierewicz:

To jest pytanie, na które musi pan sobie sam odpowiedzieć. To jest problem, którego niech pan przed nami nie stawia.

Prof. Nałęcz rozsierdzony do granic stwierdził, że tłumaczy się przed widzami.

Zamiast być na spacerze z psem, to siedzę tutaj i widzę, że człowiek KOR-u, człowiek Solidarności, zamiast mówić o wielkim darze, jaki nas spotkał w 1989 roku, mówi o wielkiej zdradzie o reżyserowaniu Gorbaczowa. Na litość boską…

— pieklił się Nałęcz.

Bo mówię prawdę tak samo jak wtedy gdy doradzałem Solidarności i we wszystkich innych momentach życia. W odróżnieniu od pana drogi poprzez PZPR. Proszę zastanowić się nad tym, jakie pan ma prawo do takich diagnoz. Ja mówię po prostu jak było. Czy była w tym wielkość? Oczywiście! W tym była gigantyczna wielkość narodu polskiego, który poprzez te wszystkie zdrady poszczególnych fragmentów elit, przeszedł i nadal i idzie ku niepodległości i ją buduje w wielkim trudzie

— odpowiedział Macierewicz, przypominając że przez dwa lata obywatele musieli marszami i petycjami walczyć o miejsce TV Trwam na multipleksie.

CAŁY PROGRAM NA STRONIE TVP.

CZYTAJ TAKŻE:

Dziś również inna rocznica - nocnej zmiany. Ostatni apel premiera Olszewskiego do posłów podczas „nocy teczek”: „Chciałbym stąd wyjść tylko z jednym osiągnięciem. Móc popatrzeć ludziom w oczy”

mall

——————————————————————————————————————

Powieść, którą należy przeczytać! „Ślady krwi” autorstwa Jana Polkowskiego.

Do nabycia wSklepiku.pl.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.