Wpadka marszałek Kopacz z t-shirtem do marynarki. "Sugeruje infantylizm, romantyzm, pokazuje, że jest egzaltowana"

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Media śmieją się z modowej wpadki marszałek Sejmu Ewy Kopacz. Wtopę z koszulką zauważyła nawet Monika Olejnik. O ocenę została także poproszona stylistka.

Czołowa polityk Platformy Obywatelskiej na konferencji prasowej przed rozpoczęciem 69. posiedzenia Sejmu, pojawiła się w bardzo oryginalnym stroju. Do eleganckiej różowej marynarki, dobrała różowawy t-shirt z aplikacją.

Tajemnicze angielskie napisy o latającej duszy i niebiosach, okazały się fragmentem wiersza Terry’ego L. Jamiesona „What would I be” („Czym chciałbym być”).

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Jakie myśli na koszulce ma pani marszałek?

— zapytała ironicznie Monika Olejnik umieszczając zdjęcie Kopacz na Facebooku.

Znawcy mody nie mają litości dla marszałek Sejmu. Nie chodzi tu nawet o fakt, że ta koszulka kosztuje 320 złotych!

Sejm to nie jest miejsce, żeby eksponować taką koszulkę. Tekst tego wiersza sugeruje infantylizm, romantyzm, pokazuje, że jest egzaltowana. A osoba na tym poziomie nie powinna tego sugerować swoim strojem. Ona może tak chodzić, ale prywatnie. Ale w takim stroju nawet na trzy minuty nie powinna pojawiać się w Sejmie

— mówi TVN24 stylista Edyta Piasecka.

MG/tvn24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych