Bartłomiej Sienkiewicz w rozmowie z Grzegorzem Chlastą w książce pt „Czterech” prezentuje racjonalny i rzetelny opis Służby Bezpieczeństwa.
Pytany czym była dla niego SB obecny minister spraw wewnętrznych mówi:
To byli strażnicy systemu, z którym walczyliśmy. Stanowili fragment państwa komunistycznego, którego zadaniem była likwidacja, neutralizacja, unieszkodliwienie, a przede wszystkim wiedza o tych, którzy mogli zaszkodzić ustrojowi politycznemu. SB była kopią tajnych policji, jakie wykształciły się w ZSRR, a potem we wszystkich jego klonach, czyli krajach obozu socjalistycznego. I wszędzie wyglądało to mniej więcej podobnie. Zawsze było MSW, któremu podlegały służby zajmujące się ochroną tego systemu. Czyli nieprawomyślnością, ale też próbami kontaktu z wolnym światem. SB interesowała się wszystkim, co było jakąkolwiek próbą wolności.
Sienkiewicz wskazuje, że działalność SB stanowiła „przede wszystkim wielka inwigilacja społeczeństwa”. Dodaje, że wśród stosowanych przez Służbę Bezpieczeństwa narzędzi było „wsadzanie do więzienia”, „kompromitowanie, czasami morderstwa… SB inwigilowała swój naród, łamała charaktery”.
Pytany o szczegóły opisuje:
Osaczali. Po pierwsze –- wiedzieć o człowieku wszystko przy pomocy innych agentów. Potem uświadomić mu swoją absolutną wszechmoc –- wiemy o tobie wszystko. A potem zaszantażować. Wymusić podpisanie papierka współpracy z SB. Namówić -– ale zawsze pod jakąś presją. Bo tego rodzaju aparaty represji w totalitarnych państwach wykonują bardzo subtelne operacje. Ale w większości posługują się lękiem jako głównym narzędziem. Ponieważ istotą komunizmu przez cały czas trwania, niezależnie od form, był zawsze lęk. W ostatecznym rachunku zło zawsze sięga po przemoc.
Sienkiewicz w kolejnej wypowiedzi wskazuje, że zgodnie z jego szacunkami, potem potwierdzonymi przez IPN, SB mogła mieć około 70 tys. agentów.
Widząc opis działalności tej formacji nakreślony przez Sienkiewicza nie trudno zrozumieć, z jak niebezpieczną machiną mamy do czynienia.
Rzetelny i racjonalny opis tego, czym była i czym zajmowała się SB, dokonany przez ministra Sienkiewicza nakazuje zapytać, co jako szef MSW zrobił on, by ukrócić wpływy tej instytucji oraz ludzi z esbeckim rodowodem we współczesnej Polsce? Sienkiewicz, jako szef MSW i koordynator służb, ma narzędzia, by podjąć walkę ze spuścizną PRLowską w służbach. Jak informowały swego czasu media ma również odpowiednią diagnozę. Przynajmniej na wyciągnięcie ręki…
Na początku 2013 roku media donosiły o raporcie, jaki został przygotowany w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W pracy „Współpraca SB MSW PRL z KGB ZSRR w latach 1970—1990 –- próba bilansu” Agencja wskazała, że współpraca SB z sowieckim KGB może wciąż wpływać na bezpieczeństwo Polski. ABW identyfikowała ponad 300 aktywnych współcześnie osób, które były szkolone przez sowieckie służby, a dziś mogą zagrażać krajowi. Wnioski płynące z opracowania ABW były oczywiste: powiązania istniejące w czasie PRLu między SB a sowieckimi służbami muszą zostać naświetlone i ukrócone, ponieważ zagrażają Polsce do dziś.
Trudno sądzić, by te tezy były nowością dla Bartłomieja Sienkiewicza. To przecież człowiek doskonale znający skalę penetracji Polski i polskich służb przez sowieckie służby. Obecny szef MSW brał udział w weryfikowaniu SB, tworzeniu UOPu, był aktywny przy zmianie służb i powstaniu ABW i AW. Musi być więc świadomy istnienia zagrożenia, o jakim pisze ABW w swoim opracowaniu.
Problem w tym, że z działalności ministra Sienkiewicza nie wynika, by wyciągał wnioski z tej wiedzy i świadomości zagrożenia, o jakim wspominała Agencja. W działaniach MSW nie widać chęci neutralizacji wpływów SB w Polsce. Jest wręcz odwrotnie — minister Sienkiewicz jest członkiem rządu, który wzmacnia odbudowę wpływów ludzi dawnych służb, zarówno cywilnych, jak i wojskowych. To ludzie szkoleni przez Moskwę są w czasach rządów PO-PSL doradcami komisji ds. służb specjalnych, to w czasach tego rządu prowadzi się jawne kampanie promujące paramafijne struktury WSI, to w okresie tego rządu stosuje się represje wobec funkcjonariuszy państwa, którzy w czasie rządów PiSu odnawiali polskie służby i próbowali odcinać wpływy służb komunistycznych w Polsce.
Minister Sienkiewicz nie poszedł tą drogą, nie protestuje nawet w sytuacji jawnego wspierania mechanizmów niebezpiecznych, które w przypadku opisu SB bardzo dobrze diagnozował. W przygotowywanej przez Sienkiewicza reformie służb również nie widać pochylenia się nad problemem spuścizny PRLowskiej. W projektach nie ma wskazania, że funkcjonariuszem ABW czy AW nie może być osoba będąca członkiem służb komunistycznych. Szef MSW nie uznał za stosowne wprowadzenie tego obostrzenia.
Wydaje się, że Bartłomiej Sienkiewicz godzi się na istnienie realnego zagrożenia, jakie pada na Polskę w związku z do dziś nie w pełni rozpoznaną działalnością SB, a także w związku z powiązaniami, które do dziś mogą być wykorzystywane. Rozpracowanie działalności aparatu bezpieki komunistycznej –- cywilnej i wojskowej -– nie jest w czasie rządów Tuska uznawane za priorytet. Często za to jawnie wspiera się ludzi mających w przeszłości karty w PRLowskich służbach.
Sprawa bierności Bartłomieja Sienkiewicza skłania ku szerszej refleksji nad polską transformacją. Okazuje się po raz kolejny, że promuje ona polityków rozmiękczonych, którzy nie stawiają sobie za cel rozliczenia PRLowskich służb, którzy są elastyczni w podejściu do ich wpływów i współczesnej działalności.
Jest czymś wielce znamiennym, że obecny prezydent, premier, szef MSW to ludzie, którzy z całą pewnością akceptują powiązania III RP ze służbami o komunistycznym kośćcu. Ludzie stawiający tę sprawę znacznie poważniej i jednoznacznie, są w Polsce niszczeni, stają się celem ataków i nagonek. I jest to stałym elementem polskiej historii politycznej po 1989 roku. Jedynie dwa polskie rządy stawiały te sprawy bardzo twardo i jednoznacznie. Oba nie były w stanie rządzić przez całą kadencję…
Przypadek?
—————————————————————————————
Czytaj także w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”:wywiad Jacka i Michała Karnowskich z Jarosławem Rymkiewiczem „III RP nie istnieje, to fikcja”. Tygodnik dostępny jest w formatach EPUB, MOBI i PDF, które dopasowują się do urządzeń takich jak telefony, tablety i czytniki e-booków. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/199342-ministerialna-zgoda-na-esbeckie-zagrozenie-transformacja-promuje-politykow-elastycznych-wobec-prlowskich-sluzb
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.