Gen. Koziej uwiedziony przez Baracka Obamę. Szef BBN cieszy się ze zwiększenia wydatków na wojsko i zapowiada, że samoloty dla VIP-ów najwcześniej za rok

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. rmf24.pl/Olga Wasilewska
fot. rmf24.pl/Olga Wasilewska

Piękne słowa i wielkie obietnice Baracka Obamy ukontentowały polskich polityków, którzy teraz jak mantrę powtarzają słowa o miliardzie dolarów na wsparcie sojuszników. Zadowolenie po wizycie prezydenta USA przejawia także gen. Koziej.

to bardzo wzmacnia nasz głos w NATO, to wzmacnia nasze dwustronne relacje, jestem bardzo usatysfakcjonowany z punktu widzenia merytorycznego.

Zdaniem szefa BBN, pomimo, że konkretów ze strony Baracka Obamy było mniej niż sympatycznych słów, to ta wizyta jest niezmiernie ważna także ze względu na jej czas:

te słowa były bardzo ważne, bo zauważmy w jakim momencie one zostały wypowiedziane. Zbliża się szczyt NATO, walczymy o coś bardzo ważnego na tym szczycie. (…) W tej chwili waży się w NATO, debata trwa, debata strategiczna, jakie będzie NATO w przyszłości. ten głos amerykański bardzo pomaga… (…) My zabiegamy mocno o wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu, jako główny rezultat tej zmiany geopolitycznej, geostrategicznej w regionie. Ten głos Obamy, krótko przed szczytem, będzie bardzo trudny do zignorowania przez kogokolwiek, w tym także wycofania się samych Amerykanów.

Jednak Stanisław Koziej precyzuje, że miliard dolarów „dla sojuszników”, który obiecał Obama to de facto fundusze przeznaczone dla amerykańskiego wojska.

To są pieniądze na wojska amerykańskie. Ale jeżeli to ma być miliard, to znaczy, że te wojska będą dłużej, że będzie ich więcej i tak dalej i tak dalej.

Jak ocenia Koziej teraz

jesteśmy bliżsi pewności, że gdyby zaszły jakieś - odpukać- niedobre sytuacje, to wojska NATO-wskie znajdą się na naszym terytorium, a przynajmniej jesteśmy bardziej pewni, że wojska amerykańskie się znajdą na naszym terenie.

Generał Koziej stwierdza, że słuszna jest także przeznaczenie dodatkowych 800 milionów przeznaczonych z polskiego budżetu na obronność.

sytuacja geostrategiczna się pogorszyła, trzeba wzmocnić nasz potencjał własny, bo to jest główny filar naszego bezpieczeństwa, a po drugie, chcemy zachęcić, aby w Europie zahamować tendencję redukcyjną.

Precyzuje, że dokładna strategia - na co zostaną przeznaczone te pieniądze - zostanie jeszcze uzgodniona z szefem MON. Jednak wyjaśnia, że zdaniem prezydenta

to powinny być dwa kierunki - jeden to wzmocnienie i unowocześnienie naszej armii, tak zwana trzecia fala. (…) Nowsze czołgi, nowsze samoloty, nowsze śmigłowce, nowsza broń… (…) Bezzałogowce. (…) Drugi kierunek to jest wzmocnienie infrastruktury w szczególności na naszej wschodniej flance.

Koziej wyjaśnia także, że uzgodnienia dotyczące przeznaczenia tych pieniędzy na obronność zostały już wcześniej przedyskutowane z premierem oraz szefem MON.

Szef BBN zapowiada także, że w niedługim czasie powinna zapaść decyzja o zakupie samolotów dla VIP-ów.

Uważam, że to jest jedna z pilniejszych potrzeb i powiedzmy sobie szczerze, nie taka znowu jakaś wielka, znacząca. Jesteśmy bardzo blisko decyzji o zakupie samolotów dla VIP-ów.

Jednak „coraz bliżej” nie znaczy w tym roku. Pieniądze na to mają się znaleźć dopiero w przyszłorocznym budżecie. Gen. Koziej zapowiada, że w opinii prezydenta ta decyzja powinna być rozstrzygnięta przed - a zrealizowana po - wyborach.

jestem zwolennikiem, aby to było w strukturach wojska, które jest najlepszą formacją do zapewnienia realizacji tego zadania. Pamiętajmy, że tutaj chodzi o bezpieczny, pewny system kierowania państwem, a nie o wygodę lotu VIP-ów

— tłumaczy.

mc,rmf24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych