Pierwsze konkrety? Obama zapowiada zwiększenie obecności armii USA w Polsce. Komorowski - finansowanie wojska na poziomie 2% PKB

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP/Bartłomiej Zborowski

Wygląda na to, że mamy do czynienia z pierwszymi konkretami, a przynajmniej pierwszymi konkretnymi obietnicami dotyczącymi wizyty prezydenta Obamy w Polsce. Amerykański prezydent obiecał zwiększyć obecność armii USA (i jej sprzętu) w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, na co Kongres ma przeznaczyć 1 miliard dolarów. Z kolei Bronisław Komorowski obiecał zwiększenie wydatków na wojsko do 2 procent.

Polska, będę to rekomendował rządowi i parlamentowi, zamierza podnieść poziom finansowania własnych sił zbrojnych, do poziomu 2% PKB, co oznacza wymierne i poważne zaangażowanie na poziomie procentowym nawiązującym do tego, co było na początku lat 2000., a co dzisiaj w wyniku wzrostu gospodarczego, oznacza poważne źródło finansowania polskich sił zbrojnych

— mówił polski prezydent.

Komorowski przyznał, że zastanawiają się wraz z Obamą, „jak wolność umocnić i zabezpieczyć przed ewentualnymi ryzykami”.

Amerykański prezydent mówił o tym, że chce zapewnić członków NATO z rejonu Europy Środkowo-Wschodniej o tym, że nie są sami.

Tym większe znaczenie ma dla mnie moja obecność tutaj. Dziękuję za podejmowanie mnie tutaj w przededniu pana urodzin – sto lat, najlepsze życzenia. Przybyłem potwierdzić stałe zobowiązanie do zapewnienia bezpieczeństwa. Rozwija się nasz plan obrony przeciwrakietowej, w tym miejsce na wyrzutnię pocisków przechwytujących. (…) Dzisiaj ogłaszam nową inicjatywę wzmocnienia naszych europejskich sojuszników – w jej ramach USA rozmieści więcej sprzętu wojskowego. Rozszerzymy ćwiczenia i szkolenia

— deklarował Obama.

I dodawał:

Wiem, że prezydent Komorowski jest zwolennikiem modernizacji polskiego wojska. Z radością przywitałem jego większe finansowe zaangażowanie

— tłumaczył prezydent USA.

Plany dotyczą również rozwoju współpracy z Ukrainą, Mołdawią i Gruzją - Obama zapowiedział, że będzie chciał, by Kongres przeznaczył na te cele 1 mld dolarów.

Godne podkreślenie jest fakt, że Polska wiedzie prym, jeśli chodzi o inwestycje. Zdecydowanie Polski i moja inicjatywa przypominają, że każdy sojusznik musi się wywiązywać ze swoich zobowiązań. Polacy jak mało który naród znają prawdziwą cenę wolności. Polska i prezydent Komorowski pokazali wybitny poziom przywództwa

— ocenił Obama.

Pytany o sprawę rosyjskiej agresji na Ukrainę, Obama obiecywał, że Stany robią wszystko, by to ograniczyć.

Rosja musi wykorzystać swój wpływ na uzbrojonych separatystów i zmusić ich do zaprzestania ataków. W tzw. międzyczasie oba nasze kraje będą wspierać naród ukraiński w sprawie reform politycznych i gospodarczych

— przekonywał.

Z kolei Bronisław Komorowski podkreślał konieczność utrzymania dobrych relacji z Rosją.

Chciałem serdecznie podziękować za życzenia urodzinowe – to zasługa mojej mamy, a nie moja. (śmiech) Jeśli chodzi o pytanie o relacje NATO – Rosja, mogę powiedzieć tyle, że świat zachodni, w tym i Polska, jest zainteresowany dobrymi relacjami z Rosją i jak najdalej idącą współpracą. Polska jest zainteresowana procesem pojednania ponad trudną i krwawą historią. Aby to działanie mogło funkcjonować, konieczna jest rezygnacja z siły w kontaktach z Ukrainą. (…) Oczekujemy rozmów w celu ułożenia poprawnych relacji między Rosją a Ukrainą

— stwierdził prezydent.

Obama mówił o dobrych relacjach z Rosją, lecz nie za wszelką cenę:

Mówimy konsekwentnie: chcemy dobrych stosunków z Rosją, ale nie sądzimy, by Ukraina musiała wybierać między dobrymi stosunkami z Rosją i Europą. Ukraińcy powinni sami zdecydować o przyszłości swojego kraju, bez zewnętrznych ingerencji i bojowników finansowanych przez państwa ościenne

— tłumaczył Obama.

A Komorowski uzupełniał:

To dobra odpowiedź dla całego regionu, nie tylko dla Polski, która będzie analizowana jako istotny element zniechęcania do kontynuowania polityki presji i agresji w stosunku do sąsiadów na wschód od naszych granic. Jestem przekonany, że elementem uzupełniającym wolę prezydenta Obamy, będzie zaangażowanie sojuszu NATO w kierunku rozbudowy infrastruktury niezbędnej do ewentualnego przyjęcia sił wsparcia. Te dwa elementy tworzą sytuację podwójnego potwierdzenia bezpieczeństwa naszego regionu, za co serdecznie dziękuję

— przekonywał.

Obama zapewnił też, że nie ma mowy o podziale na starych i nowych członków NATO.

Częścią tego, co pan prezydent Komorowski powiedział, jest fakt, że nasze plany nie są tylko papierami - mamy możliwość je wdrożyć w działania

— mówił prezydent USA.

Z kolei Komorowski podkreślał, by żaden z krajów Europy nie był zagrożony obecnością rosyjskich wojsk na swoim terytorium. Obama mówił też o przyszłości Ukrainy:

Przede wszystkim jeszcze mam szansę porozmawiania z prezydentem elektem Ukrainy. Podejrzewam, że są bardzo zainteresowani tym, by dotarło wsparcie gospodarcze. Są zaniepokojeni, że energetyka może ucierpieć. (…) Nie chcemy Rosji grozić

— zapewnił Obama.

Zadeklarował również, że Rosję mogą spotkać kolejne sankcje. Podkreślił jednak, że liczy na rozwiązanie oparte o dialogu.

svl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych