Schetyna ambasadorem w Moskwie? Tusk ma dla swego byłego przyjaciela tzw. propozycję nie do odrzucenia

Główny konkurent Donalda Tuska w Platformie zesłany na placówkę dyplomatyczną na wschodzie? Z niewygodnymi członkami postępowała tak PZPR, to czemu do tych zwyczajów nie miałoby wrócić ugrupowanie rządzące od wielu lat Polską?

O tzw. propozycji nie do odrzucenia dla Grzegorza Schetyny poinformowała „Rzeczpospolita”. Zdaniem informatorów dziennika miałby on zostać ambasadorem w Moskwie. Już wkrótce zwalnia się tam miejsce, bo obecny ambasador kończy jesienią tego roku czteroletnią kadencję, zaś na Schetynę Tusk od dłuższego czasu zwyczajnie nie może patrzeć. Ostatnio były „nr 2” w PO podpadł krytyką Michała „Misia” Kamińskiego oraz kamapanii wyborczej do parlamentu Europejskiego. Jak twierdzi „Rzeczpospolita” „zesłanie” Schetyny na wschód ma zostać dokonane w jedwabnych rękawiczkach i wyglądać w oczach opinii publicznej na naturalną jako, że wróg Tuska jest szefem komisji spraw zagranicznych, zaś placówka w Moskwie jest ważna z punktu widzenia polskich interesów. Schetyna miałby też okazję do poprawienia relacji polsko-rosyjskich w kwestii śledztwa smoleńskiego, które on od czasu do czasu krytykował.

Choć zaplecze Schetyny zapewnia, że dolnośląski polityk nie zgodzi się na „awans” dyplomatyczny, to nieoficjalnie wiadomo, że propozycja dla Schetyny jest z serii tzw. propozycji nie do odrzucenia. Jeśli nie zgodzi się na czteroletnią „zsyłkę” on i jego najbliżsi współpracownicy nie otrzymają miejsc na listach wyborczych do parlamentu.

Slaw/ „Rzeczpospolita”