Kurski słabszy nawet od Marczuk: „Jedyny mandat, jaki czeka jeszcze na Kurskiego, to ten za złe parkowanie”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

Dawni specjaliści od kampanii wyborczych PiS – Adam Bielan, Michał Kamiński i Jacek Kurski - po przejściu pod inne sztandary, jakoś nie potwierdzają swych „spin doktoratów”. Sądząc po wynikach, jakie uzyskali w eurowyborach, nie zasługują nawet na tytuł „spin technika”.

Najbardziej żałosny rezultat, jak podkreśla „Fakt”, odnotował Kurski.

Wyborcy upokorzyli Jacka Kurskiego. Choć kandydat Solidarnej Polski obwiesił całą stolicę swoimi billboardami, w eurowyborach dostał śmiesznie małą liczbę głosów.

Na Kurskiego głosowało w Warszawie zaledwie 9104 osoby. Lepszy wynik od czołowego kandydata Solidarnej Polski, jak zauważa gazeta, zaliczyła nawet gwiazda „Playboya” Weronika Marczuk (14 572 głosów).

Jedyny mandat, jaki czeka jeszcze na Kurskiego, to ten za złe parkowanie

— podsumowuje „Fakt”.

Inny były „spin doctor” PiS, Michał Kamiński, był tak pewny wygranej, że… za wcześnie pił za zwycięstwo.

Nie czekając nawet na ostateczny wynik głosowania – oblewał swą 3. kadencję w Brukseli. Okazało się jednak, że wyborcy nie zapomnieli mu politycznej zdrady i innych wyczynów, które wielokrotnie demaskowaliśmy

— pisze „Fakt”, ilustrując tekst zdjęciem Kamińskiego popijającego piwo w dniu eurowyborów.

Po ogłoszeniu wyników wyborów zimne piwko zamieniło się w kubeł zimnej wody.

JUB/”Fakt”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych