„Jaruzelski był prezydentem” – oto nowe motto komunistów uzasadniające honory dla zbrodniarza. Włącznie z pomnikami

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube / TVP Historia
Fot. YouTube / TVP Historia

Były sekretarz KW PZPR w Skierniewicach, członek Politbiura i sekretarz KC, znany dziś jako pełną gębą demokrata, czyli Leszek Miller nie ustaje w wyśpiewywaniu zasług swojego komunistycznego kolegi, właśnie zeszłego ze świata żywych.

Szef SLD powtarza, że należy się Wojciechowi Jaruzelskiemu „odpowiedni ceremoniał” pogrzebowy, bo był prezydentem. W RMF FM ciężko mu było jednak wszystkie aspekty owej – rzekomo normalnej – prezydentury obronić. W sytuacji podbramkowej zasłaniał się niewiedzą. Prowadzącemu rozmowę udało się łatwo czerwonego „kanclerza” przygwoździć.

Leszek Miller: - Zwracam też uwagę, że prezydent wybierany przez parlament, przez zgromadzenie narodowe, to nie jest żadna osobliwość.

RMF: - Tu zgoda.

Wystarczy przekroczyć Odrę - w Niemczech tak właśnie jest.

Tylko że mówimy o zgromadzeniach narodowych czy parlamentach wybieranych we w pełni demokratycznych wyborach, a parlament roku ’89 takim parlamentem nie był.

Prezydent Jaruzelski albo był prezydentem, albo nie był prezydentem.

A prezydent Bierut był prezydentem czy nie?

Nie pamiętam już, jak był wybierany…

Ja panu powiem: był wybierany przez Sejm.*

Przez Sejm, ale wtedy był wybierany tylko i wyłącznie przez jedną opcję polityczną. Natomiast, jak ja pamiętam 1989 rok, to fakt wyboru generała Jaruzelskiego był możliwy po porozumieniu zawartym przy Okrągłym Stole, a więc po akceptacji różnych sił politycznych.

Ale to był kontrakt polityczny.

A jakie to ma znaczenie?

Panie przewodniczący, to był kontrakt polityczny, w którym jedna strona występowała z pozycji siły, a druga strona z pozycji opozycji, która wychodziła z więzień.

Ale cała polityka opiera się na kontraktach politycznych.

To prezydent Bierut był pełnoprawnym prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej?

Z tego punktu widzenia, że był wybierany przez jedną opcję można mieć wątpliwości. Natomiast nie można mieć wątpliwości co do generała Jaruzelskiego.

W podobnym tonie – podkreślając, że Jaruzelski pełnił urząd prezydenta – mówił Włodzimierz Czarzasty. Były zastępca kierownika komunistycznego Zrzeszenia Studentów Polskich perorował w TVN24:

Był prezydentem Polaków bez względu na to, w jaki sposób został wybrany, również głosami opozycji.

Ale wróćmy do Millera, bo to pierwszy dziś piewca zasług przywódcy PRL-owskiej junty. Uważa on nawet, że dyktatorowi należą się pomniki:

Za jego przede wszystkim walkę z hitlerowskim najeźdźcą, oczywiście.

A to, co miało miejsce w kolejnych dekadach i wielka zbrodnia na narodzie, za którą Jaruzelski był odpowiedzialny, dla Millera nie ma najmniejszego znaczenia. Czego jednak się po nim spodziewać – w końcu ręka w rękę z Jaruzelskim przemalowywał PRL na III RP, by czerpać z niej jeszcze większe profity niż w zamordystycznej Polski Ludowej.

znp, RMF FM

——————————————————————————————-

Polecamy wSklepiku.pl książkę Tadeusza Płużańskiego „Oprawcy zbrodnie bez kary”.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych