Piotr Semka: Korwin-Mikke będzie kulą u nogi wszystkich konserwatystów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Jarosław Kaczyński pokazał, że jest niezniszczalny - uważa Piotr Semka w swoim komentarzu dla dziennika Rzeczpospolitej. Komentując rezultat wyborów publicysta zaznacza, że rezultat, który osiągnął lider PiS, jest dowodem na to, że ludzie, czując zagrożenie ze strony Moskwy i Władimira Putina, wolą stawiać na sprawdzonego długodystansowca niż na młodszych i mniej doświadczonych jego rywali.

Zdaniem Semki powodem do satysfakcji jest klęska Europy Plus Twojego Ruchu.

Janusz Palikot nasycał polską scenę polityczną nienawiścią, w szczególności nienawiścią do religii i Kościoła katolickiego. Wyborcy postanowili się z nim pożegnać. To jest powód do radości, ponieważ człowiek ten przekraczał wszelkie możliwe granice. Wraz z nim klęskę ponieśli Marek Siwiec i Ryszard Kalisz. A być może największym przegranym jest Aleksander Kwaśniewski. Okazał się on człowiekiem całkowicie pozbawionym wpływów

— podkreśla dziennikarz.

Natomiast wyborczy sukces Janusza Korwin-Mikkego, w opinii Semki, to problem dla wszelkiej maści konserwatystów. A to dlatego, że swoją skłonnością do przesady i agresywnym językiem nowy eurodeputowany będzie ośmieszał prawicę - co skrzętnie będzie wykorzystywać lewica.

Sam lider Kongresu Nowej Prawicy zadba, by w każdej ze swoich wypowiedzi znalazło się coś, co cały spór zamieni w groteskę. To będzie kula u nogi innych ugrupowań konserwatywnych

— mówi Semka.

Komentując wynik ugrupowania Leszka Millera Semka, że pokazał on że jest szefem partii, dla której poparcie waha się w granicach 10 procent.

Dopóki będzie on szefem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nic po lewej stronie się nie zmieni. Zarówno prawica, jak i Platforma Obywatelska mogą więc spokojnie odetchnąć. Miller zamrozi swoją partię, aż wreszcie wypuści władzę z rąk

— twierdzi Semka.

Na razie jednak żadnego jego rywala nie widać.

—dodaje.

Z dużą atencją publicysta przyjmuje sukces Marka Jurka, który jego zdaniem ma szanse znów stać się jednym z najbardziej wyrazistych przedstawicieli opinii katolickiej. W jego opinii Parlament Europejski, w którym kwestie cywilizacyjne są bardzo gorącym tematem, to idealne pole dla jego działalności. Odnosząc się do przegranych ugrupowań - Semka zauważa, że zarówno Jarosław Gowin jak i Zbigniew Ziobro wkładali wiele serca i wysiłku w kampanię wyborczą.

Można powiedzieć, że oba te ugrupowania znajdują się w swego rodzaju czarnej dziurze. Dla młodego elektoratu za bardzo kojarzyły się z establishmentem. Z kolei dla wyborców powyżej 50. roku życia liderzy tych formacji byli zbyt mało wiarygodni w kontekście odejścia z nich: z jednej strony Zbigniew Ziobro z PiS, z drugiej Jarosław Gowin z Platformy. Potwierdziła się teza, którą kiedyś sformułował Paweł Kowal z PRJG. Ci politycy „zestarzeją się” przy Jarosławie Kaczyńskim, a gdy przyjdą młodsi, nie będą do zaakceptowania już dla nikogo. Nie są więc w stanie zdziałać niczego sami i ich miejsce jest przy PiS.

— podsumowuje publicysta.

ansa/ Rzeczpospolita

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych