Drobne niespodzianki na wyborczym finiszu. Bo "ciemny lud" wszystkiego jednak nie kupił. Kamińskiego z Rostowskim - szczególnie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.polskieradio.pl
fot.polskieradio.pl

Wyniki są. Wielkiego zaskoczenia nie ma. Zwycięstwo Platformy o włos. Cieńszy niż dawały sondaże. W mandatach remis.

Drobna korekta w wynikach sprawiła jednak, że na czwarte miejsce - przed PSL w wyborczym rankingu wysunęła się Nowa Prawica. Może więc radosny uśmiech Janusza Piechocińskiego powinien nieco przygasnąć? Prezes ludowców może i uciekł spod szubienicy, ale czy niespełna siedmioprocentowy wynik pozwoli mu spacyfikować wewnątrzpartyjna opozycję?

Więcej zaskoczeń personalnych. Wbrew pierwszym informacjom- Michał Kamiński nie wchodzi do Europarlamentu. Falstart - posła ogłaszającego podczas wieczoru wyborczego jak to wypracował mandat w Lubelskiem - musi być bolesny. Obawiam się jednak, że ani w PO, ani tym bardziej w PiS nikt mu współczuł nie będzie. W każdym razie zapał gwałtownych politycznych „nawróceń” powinien ostygnąć we wszelkich ugrupowaniach.

Wszechwiedzący Jacek Rostowski też nie okazał się wystarczająco wiarygodny dla elektoratu PO. Czyżby wieloletnie wywracanie kota ogonem, przekonywanie, że czarne jest białe, te wszystkie farmazony o zielonej wyspie - za mocno rozminęły się ze zdrowym rozsądkiem? Nawet dla lemingo-wyborców? Czy też zaważyła porażająca znajomość polskiej fleksji - ze szczególnym uwzględnieniem nazw geograficznych?

No cóż, jednak „ciemny lud” nie wszystko kupi…

Niekoniecznie też nabierze się na rzekome talenty polityczne byłych sportowców. Wiedzą już o tym i Otylia Jędrzejczak i Tomasz Adamek.

Pozytywną niespodzianką tego wieczora , jest potwierdzenie mandatu dla Marka Jurka i Ryszarda Legutki. A także Kazimierza Ujazdowskiego. Za to przyczyny swojej porażki będzie miał okazję fachowo przeanalizować prof. Andrzej Zybertowicz. Czy dojdzie w końcu do wniosku, że wchodzenie w spięcie z prezesem własnego ugrupowania na 5 minut przed wyborczym finałem  nie jest najlepszą strategią wyborczą?

Jeśli Solidarna Polska w skrytości ducha liczyła na cud - to tym razem on się nie wydarzył. Co zrobi teraz Zbigniew Ziobro? Czy doprawdy wierzy we własne słowa, że jest jeszcze w stanie zawalczyć o 10 proc. wynik w skali kraju? Cudem będzie jeśli jego partia dotrwa w jakim takim stanie do wyborów samorządowych i uniknie losu PJN. Tyle, że cuda jakoś ostatnio w SP zdarzać się nie chcą. Kolejni posłowie opuszczają tonący okręt. A obrażony PiS rzucić koła ratunkowego - nie zamierza . I trudno się dziwić, biorąc pod uwagę wszystkie gorzkie słowa, których były Delfin i jego akolici nie szczędzili prezesowi.

Partia Jarosława Gowina przynajmniej nie ośmiesza się mocarstwowymi deklaracjami spod wyborczego progu. Ale los czeka ją zapewne równie niewesoły.

Najradośniejsza informacją dla prawicowego wyborcy jest zapewne potwierdzenie totalnej porażki Ruchu Palikota, Antykościelna „krucjata” nie okazała się hasłem aż tak nośnym jak to się różnym wielbicielom sztucznych penisów i marihuany w każdym sklepie - wydawało. Szkoda tylko, że ich wybryki trzeba będzie znosić jeszcze przez ponad rok w krajowym parlamencie…

Co natomiast oznacza sukces Janusza Korwin-Mikkego  dla polskiej sceny politycznej nie sposób przesądzić. Ekscentryczny prezes jest znany z tego, że zraża do siebie ludzi równie łatwo jak ich przyciąga. Logika nakazywałaby sądzić, że jego gwiazda zgaśnie niebawem, gdy tylko wyborcom opatrzy się jego mucha, a radosne filipiki zaczną się powtarzać. Że z czterema eurodeputowanymi - świata nie zawojuje, a Unii Europejskiej w kosmos nie wysadzi. Dość trafnie w tym przypadku brzmi diagnoza, skądinąd zapewne zazdroszczącego Korwinowi wyniku, Jacka Kurskiego - że czekają nas teraz dwa miesiące śmiechu i pięć lat wstydu. Ale, że wielki powrót lidera Nowej Prawicy tak do końca logiczny nie jest - z prognozami warto chwilę się wstrzymać. Biorąc poprawkę na jego absolutną nieprzewidywalność.

Tak czy owak finał dość nudnej kampanii okazał się bardziej emocjonujący niż można było przewidzieć jeszcze dwa trzy tygodnie temu. Częściowo za sprawą naszej fenomenalnej komisji wyborczej, która przetrzymała nas w niepewności najdłużej w całej Europie.A częściowo samych wyborców, którzy pomieszali szyki paru politycznym wyjadaczom. Może nie tym największym, ale jednak - wydawałoby się znaczącym. Do dziś…

Anna Sarzyńska

————————————————————————————————————-

Wejdź na wSklepiku.pl i skorzystaj z wielkiej wyprzedaży książek!

Rabaty nawet do 90%!

TU JEST NASZ SKLEP!

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych