Pan Nowak może się obwiesić darowanymi zegarkami jak choinka bożonarodzeniowa – i niewiele mnie to obchodzi. Dochodzenie prowadzone w tej sprawie to cyrk i zasłona dymna.

Proszę Pana, zwracam się do byłego reportera radiowego z Gdańska, czyli ongiś naszego kolegi. Zepsuł Pan co się tylko dało. I wyjaśnić należałoby przede wszystkim sprawy niezbudowania do końca autostrad i oszukania wykonawców, a nawet kompletnego zniszczenia dorobku życia tych ludzi, rozwalenia firm.

Jak zbity dzieciaczek wychodził były minister z sądu. Reporterzy starali się go nakłonić do wyjaśnień. Właśnie w sprawie zegarka. No więc trzeba w końcu walnąć pięścią w stół – pal sześć to drogocenne cacko. Coście Panie Ministrze, Pan i pańscy urzędnicy zrobili z darowanym wam czasem? W powodzi niedorajdów teraz niejeden Nowak czy Kowalski się pochowają. Biją w nas jak meteoryty okropne wiadomości. Okazuje się, że za „warszawski pomnik śpiących” zapłaciliśmy Rosjanom kilkaset tysięcy dolarów i że wykonano go w Niemczech. Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz nie przejmuje się losem wyrzuconych brutalnie kupców i teraz przed pałacem ochrzczonym onegdaj imieniem Stalina chce Warszawiakom zafundować ludowe festyny. Na wybory otworzy się metro i zorganizuje zabawy uliczne. Niech ludziska wiedzą kto im te radosne chwile funduje. Ale codzienność mieszkańców jest często dramatyczna.

Zgłosiła się do SDP starsza pani, którą brutalnie warszawskie śródmiejskie kierownictwo Zarządu Gospodarki Nieruchomościami wyrzuciło z eleganckiego zajmowanego od kilkudziesięciu lat mieszkania na … śmietnik. Będziemy starali się zainteresować sprawą NIK, redakcje – od prawa do lewa – Rzecznika Praw Obywatelskich. Może ktoś to opisze, sfilmuje, zainteresuje się losem schorowanej kobiety? Może! Może też ktoś sprawdzi kto chce zagarnąć to wartościowe mieszkanie znajdujące się na Nowym Mieście przy ulicy Starej.

Rozmawiam z przewodniczącym Solidarności Piotrem Dudą. Wymyślił sprawiedliwą akcję wobec nierobów, którzy nie rozliczyli się z poprzednich obietnic a chcą być nadal wybierani. Niestety akcja Solidarności nie znalazła wystarczającego poparcia w mediach. Może znowu protestujący z całej Polski muszą się zjechać do Warszawy, ogrodzić płotkami gmach parlamentu i potem łańcuszkami i kłódkami zamknąć wybrańców narodu.

Niedawno prezydent Wrocławia o szóstej rano prowadził osobiście samochód jadąc ulicą zamkniętą dla ruchu i wjechał pod tramwaj. Wrocławska prasa zahuczała, ale potem nastała cisza. Wypadki oczywiście się zdarzają, ale czemu niektóre są aż tak przeraźliwie głupie.

Korwin – Mikke ugryzł się wreszcie we własny ogon, ale wcale nie wiadomo czy nie znajdą się idioci, którym to się spodoba. Od kilkunastu lat naród się zastanawia – wariat to, czy tylko kpiarz. Gdyby ktoś policzył ile już było tego Korwina na wszelkich antenach. Wykorzystany przez niego czas – to majątek. I nadal facet ma reklamę za darmo.

Jeśli dobrowolnym ośmieszaniem się w unijnym parlamencie ma być wystawienie przez nasz kraj celebrytów – to nie dziwmy się, że nas potem będą lekceważyć. Jak to już nie raz bywało.

Może od razu wybierzmy na najważniejsze stanowiska w państwie np. ludzi najbogatszych. Sąsiedzi z południa częściowo już tak uczynili. Publicystka ekonomiczna z Pragi mówi z uśmiechem i bez ogródek – Krzysztofowi Skowrońskiemu na antenie Radia Wnet - że mają tam obecnie prezydenta o nie najwyższych kwalifikacjach intelektualnych. Prawdę mówiąc zabrzmiało to dla nas nawet pocieszająco. Oni zresztą poszli już dalej. Ich najbogatszy oligarcha w państwie to jednocześnie wice premier i minister finansów. Jest zdecydowanie przy forsie liczonej w miliardy. I dalej kupuje. Zaczął od prasy, potem było radio internetowe. Najwyraźniej telewizję zostawił sobie na deser. Być może uważa, że to medium niewarte jest już inwestowania. Zupełnie inaczej niż u nas. Patrz: Polsat, TVN. Może wiec nie ma co tak bardzo krzywić się na panów Dworaka i Lufta. Może rzeczywiście mija już czas obłędnego telewidzowania narodu. Wkrótce każdy będzie sobie wybierał obrazki – jeden święte, drugi porno. Hetero będą płacić mandaty za np. bezczelne spacerowanie publiczne za rączkę. Natomiast homo przebiorą się za dzieci i problem pedofili przestanie istnieć.

Pawłowicz, Jurek, ks. Rydzyk – do pierdla. Biedroń na marszałka. Obojętnie: Sejmu czy Senatu – bo obie izby są siebie warte. Pani Kopacz na ambasadora do Chin a Radosław- Radek Sikorski na prezydenta czegokolwiek. Po co głosować i męczyć się potem z dopisywaniem lub odejmowaniem głosów. Najprościej zapytać redaktorów np. „Gazety Wyborczej” albo tych, którzy organizują konkursy na pomysły typu „Jaki rozwinąć biznes”. Sprytnie pomyślane – konkursowicz za mini prezencik sprzeda pomysł na sukces życia i być może fortunę.

Gówno chłopu nie zegarek! – mówiło się kiedyś. Ale to oczywiście już dawno jest nieaktualne. Proszę też – broń Boże – nie przypisywać tego do kogoś konkretnego. Jak sobie zbudujesz chłopie szyny to nawet Pendolino pojedzie. Z kolei z próżnego to i Szczurek nie naleje. Wkrótce zwierzęcego pochodzenia nazwiska przestaną się liczyć. Pora żeby nad Wisłą przestano również liczyć na litość albo miłość niemiecką lub … francuską. Anglicy mogą odprawić naszych pakując ich w autobusy na Piccadilly Circus i wysłać drogą lotniczą z napisem nawiązującym do walk w czasie II Wojny Światowej o Anglię. Wtedy to były samoloty spitfire. Dzisiaj na transportowych napiszą: fire – co znaczy wyrzucić, zwolnić z pracy. Groźne. Jak bitwa o Anglię.

Póki co zaśpiewajmy sobie „jeszcze Polska nie zginęła”. Może jednak urodzą się nam obywatele z jajami. Obojętnie czy będą to osobniki damskie czy męskie. Bo to pokolenie co jest tu i teraz to dominanta celebrytów i lemingów. Na nich nie liczmy.

Stefan Truszczyński

Tekst opublikowany na stronie SDP.pl