Obalone kolejne łgarstwo smoleńskie. Biegli przyznają: „Nie ma żadnych przesłanek, jakoby załoga tupolewa chciała lądować za wszelką cenę”. Gdzie przeprosiny, oszczercy?!

Mjr Protasiuk był kłamliwie obarczany winą za śmierć 96 Polaków, Fot. 36splt.sp.mil.pl
Mjr Protasiuk był kłamliwie obarczany winą za śmierć 96 Polaków, Fot. 36splt.sp.mil.pl

Po rzekomej obecności w kokpicie tupolewa osób trzecich oraz kłamstwie o alkoholu we krwi śp. gen. Andrzeja Błasika, upadło kolejne łgarstwo smoleńskie. Eksperci Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie wykluczają, jakoby dowódca lotu do Smoleńska, major Arkadiusz Protasiuk, lądował „na siłę”.

Biegli  z Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego WIM sporządzili profile psychologiczne pilotów tupolewa. Ekspertyza trafiła do prokuratury wojskowej, która początkowo uznała, że dokument musi został uzupełniony. Ostatecznie jednak – jak ustalił „Nasz Dziennik” – oceniono materiał jako miarodajny, nie wymagający uzupełnień, a więc wiążący.

Jak podkreśla „ND”, opinia psychologiczna dotycząca załogi tupolewa powstała m.in. w oparciu o relacje personelu rozformowanego 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, członków rodzin i dokumenty z okresowych badań.

Z ekspertyzy wynika jednoznacznie, że piloci cieszyli się dobrą opinią wśród kolegów. Biegli stwierdzili przy tym, że nie ma żadnych przesłanek pozwalających na formułowanie tezy, jakoby załoga tupolewa chciała lądować za wszelką cenę

— pisze „ND”.

Biegli nie przeceniają też tzw. incydentu gruzińskiego. Ekspertyza polskich biegłych odbiega od treści opinii rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. MAK uznał, że dowódca miał osobowość konformistyczną, a wpływ na jego stan psychiczny i podejmowanie decyzji miały m.in. brak doświadczenia i umiejętności, strach przed konsekwencjami w przypadku niewylądowania w Smoleńsku oraz obecność w kabinie pilotów osoby trzeciej – co zresztą podważyli polscy śledczy

— dodaje gazeta.

Czy oszczercy, którzy oczerniali polskich pilotów, przeproszą za swoje łgarstwa?!

JUB/”ND

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.