Do końca wyborczej walki o europarlament pozostały już tylko trzy dni i jest to chyba dobry moment na podsumowanie kampanii wyborczej. Kampanii zresetowanej sytuacją na Ukrainie, bo jeszcze na początku marca wydawało się, że Prawo i Sprawiedliwość idzie po pewne zwycięstwo i do przewidzenia zostało tylko to, jak duże będą jego rozmiary.
B jak bazar - politycy Polski Razem postawili na kampanię bezpośrednią i przekonywali wyborców na targowiskach i miejskich halach w całym kraju. Wyjście frontem do obywateli to pomysł wart pochwały, ale ma zasadniczą wadę - ograniczony zasięg. Przekroczyć 5% próg w ten sposób będzie naprawdę trudno.
D jak dobijanie przeciwnika - Leszek Miller korzysta jak może ze słabości Palikota i przy każdej nadarzającej się okazji wbija kolejną szpilę głównemu rywalowi na lewicy. Nie oszczędza przy tym nawet swego dawnego kompana Aleksandra Kwaśniewskiego. Tak czy inaczej trzecie miejsce ma gwarantowane.
G jak Góral - a właściwie Tomasz Adamek. Wunderwaffe Solidarnej Polski ma zdobyć na Śląsku mnóstwo głosów a tym samym drastycznie zwiększyć szanse na sforsowanie wyborczego progu. Broni chrześcijańskich wartości, za co należy mu się uznanie, ale dziennikarze i tak nie dają mu żyć, zadając różne trudne pytania związane z polityką i nie tylko np. o „wartości aksjologiczne”.
K jak koń - czarny trzeba dodać. Ma nim zostać Janusz Korwin-Mikke, który wskoczył w sondażach na czwarte miejsce. Wypowiedzi o kobietach, czy niepełnosprawnych przestały robić wrażenie, a i sam szef KNP jakby bardziej pilnował się w mediach. Jeżeli nic się nie zmieni będzie największą sensacją tych wyborów.
N jak nuda - tak można określić kampanię wyborczą Polskiego Stronnictwa Ludowego. Bezbarwna i nijaka, według założenia Janusza Piechocińskiego ma przynieść kilka mandatów do europarlamentu. Jedynie minister Kosiniak-Kamysz zdecydował się zrobić wycieczkę po okręgu wyborczym swoim Kamyszo tudzież Kosiniakobusem, ale nie wzbudziło to większego zainteresowania mediów.
P jak panika - towarzyszyła Europie Plus od samego początku kampanii. Sondaże były bezlitosne - większość z nich nie dawała szans na mandaty do europarlamentu. Nie pomogły spoty (słabe) i powrót do antyklerykalnych haseł. Ponoć zaczęło się już szukanie winnych porażki, a klęska w maju będzie miała przełożenie na jesienne wybory parlamentarne w 2015 roku.
R jak Ruch Narodowy - polityczny debiut ruchu obalającego „republikę Okrągłego Stołu” i rozmontowującego Unię Europejską można zaliczyć do niezbyt udanych. Większość zapamięta kampanię do PE jedynie z powodu protestów pod tęczą na Placu Zbawiciela. Krzysztof Bosak i Robert Winnicki mimo niewątpliwych atutów krasomówczych nie pociągnęli wyborców.
S jak spoty - miały być najważniejszym kanałem komunikacji z wyborcami, a stały się powszechnym obiektem kpin i żartów. Tak słabego poziomu nie było od lat, a wyskakujący zza krzaka Michał Boni, czy Ryszard Kalisz mierzący obwód w pasie mówią sami za siebie. Gdyby w Polsce istniało coś takiego jak wyborcze „Złote maliny” trzeba by przyznać kilkanaście pierwszych miejsc ex aequo. Temat godny oddzielnej analizy.
T jak trudne pytania - nie uniknęli ich zwłaszcza polityczni nowicjusze. Do annałów przejdą już zdziwione miny Macieja Żurawskiego i Otylii Jędrzejczak, którzy na pytanie o protokół z Kioto mogli tylko otworzyć w niekontrolowany sposób usta i podrapać po głowie licząc na jakieś koło ratunkowe od prowadzącej program dziennikarki.
U jak Ukraina - rosyjska agresja na Ukrainę spadła Donaldowi Tuskowi jak manna z nieba. Tylko to uratowało Platformę przed spektakularną klęską w majowych wyborach. Żadna konferencja prasowa i żaden wywiad premiera nie mógł obyć się bez Ukrainy, dzięki czemu temat został do cna wyeksploatowany i na chwilę przed wyborami nie przynosi żadnych korzyści.
Z jak zmiana - główny motyw kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS objeżdżając kraj apelował by iść na wybory i odsunąć od władzy skompromitowanego Donalda Tuska. Zmiana ma dotyczyć spraw najważniejszych dla Polaków - odbudowy przemysłu, służby zdrowia i polityki prorodzinnej, także dzięki funduszom z Unii.
Marcin Strzymiński
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/196436-alfabet-eurowyborczy-ad-2014-u-jak-ukraina-uratowala-platforme-przed-spektakularna-kleska-w-majowych-wyborach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.