Kosmiczna porażka Rosji. Nowoczesny satelita nie trafił na orbitę. Rakieta uległa katastrofie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. alexpgp/Wikipedia.org na lic. CC BY-SA 2.0
Fot. alexpgp/Wikipedia.org na lic. CC BY-SA 2.0

Katastrofą zakończyła się rosyjska próba wystrzelenia rakiety bezzałogowej, która miała wynieść na orbitę satelitę telekomunikacyjnego. Krótko po starcie kosmodromu Bajkonur obiekt rozbił się.

Start rakiety typu Proton-M miał miejsce w Kazachstanie o godz. 1.42 czasu lokalnego (23.42 czasu polskiego). Rosyjskie media informują, że problemy zaczęły się już w trzeciej fazie startu, po około dziewięciu minutach lotu. Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos wskazuje, że:

w trakcie wynoszenia, na etapie działania trzeciego stopnia rakiety-nosiciela, nastąpiła nadzwyczajna sytuacja i satelita nie został wyniesiony na orbitę.

To oficjalne tłumaczenie faktu, że rakieta rozpadła się na wysokości ok. 150 km. Jej szczątki wpadły do Oceanu Spokojnego, na Syberię i rosyjski Daleki Wschód. Nie ma informacji o ofiarach i poszkodowanych oraz o zniszczeniach na ziemi.

Roskosmos zaznacza, że rakieta miała wynieść na orbitę satelitę Express-AM4R. To najbardziej zaawansowany technologicznie satelita telekomunikacyjny używany przez Rosjan. Jego główną funkcją jest zapewnienie dobrego dostępu do internetu ludziom w odległych częściach Rosji.

To już kolejny wypadek z udziałem rakiety typu Proton-M. W lipcu 2013 zawiodły silniki i Rosjanie stracili trzy satelity nawigacyjne o łącznej wartości ok. 200 mln dolarów. Po tej katastrofie Kazachstan wprowadził czasowy zakaz na starty Proton-M z jego terytorium.

Obecny wypadek bada specjalna komisja.

KL,tvn24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych