Kwaśniewski pracuje dla człowieka z „przechowalni” Janukowycza. „To normalna rzecz i zamiast pochwalić mnie za zaradność, to słyszę tego rodzaju nieusprawiedliwione ataki”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. youtube/tvn24.pl
fot. youtube/tvn24.pl

Aleksander Kwaśniewski od stycznia tego roku, czyli w czasie trwania protestów na Majdanie, pracuje dla ukraińskiego oligarchy Mykoły Złoczewskiego. Złoczewski jest byłym ministrem ekologii Ukrainy. Dziś jest właścicielem największej firmy gazowej w kraju, spółki Burisma, zarejestrowanej na Cyprze.

W rozmowie z Radiem Zet Kwaśniewski twierdzi, że jest tylko doradcą chcącym zarobić parę groszy, a Mykoła Złoczewski nie ma wiele wspólnego z reżimem Janukowycza.

Ze stanowiska ministra ekologii był zwolniony przez Azarowa czyli Janukowycza w roku 2012 i wtedy był w takiej przechowalni, bo z Rady Bezpieczeństwa Narodowego na Ukrainie zrobiono przechowalnię, zastępców sekretarza Rady było dwudziestu trzech, czy dwudziestu czterech

— tłumaczył się Monice Olejnik były prezydent.

Bycie w przechowalni dyktatora świadczy oczywiście o tym, że się z tym dyktatorem nie ma nic wspólnego. Całe szczęście nie chodzi tu o nic poważnego, Kwaśniewski po prostu chciał dorobić do przyszłej emerytury.

Mam nadzieję, że ci ludzie, którzy słuchają mnie chociażby w tej chwili rozumieją argumentację i nie mają pretensji o to, że jako człowiek, który jeszcze jest w sile wieku staram się zarobić pieniądze, które mi pozwolą, że tak powiem, dożyć starości, no normalna rzecz i zamiast pochwalić mnie za zaradność, to słyszę tego rodzaju nieusprawiedliwione ataki

— broni się Kwaśniewski.

Pytany o to skąd jego nowy pracodawca miał pieniądze na interes, były prezydent odpowiada:

Stało się to wyniku procesów prywatyzacyjnych, innych, do których trudno dzisiaj dojść.

Jak widzimy, dziwne procesy prywatyzacyjne, na których korzystają byli aparatczycy komunistyczny miały miejsce nie tylko w Polsce. Ukraińcy znaleźli idealnego człowieka do pracy nad tym problemem.

Kwaśniewski twierdzi też, że Złoczewski jest człowiekiem uczciwym. Dziwnie jednak były prezydent rozumie pojęcie uczciwości.

W kraju, gdzie nikt nie jest uczciwy i czysty można być bardziej lub mniej, on jest bardziej czysty

— powiedział Aleksander Kwaśniewski.

Gratulujemy Panu prezydentowi znalezienia posady u człowieka, który jest „bardziej czysty” niż inni.

radiozet.pl, tk

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych