Klub PiS zwrócił się do marszałek Ewy Kopacz o uzupełnienie porządku obrad Sejmu o informację premiera na temat finansowania KLD przez niemiecką partię CDU. Zdaniem PiS Donald Tusk jednoznacznie nie odniósł się do zarzutów. Informacji na tym posiedzeniu jednak nie będzie. Sejm rozpoczyna posiedzenie w środę.
Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów zdecydowały we wtorek, że izba nie zajmie się sprawą finansowania KLD.
Nie za bardzo jest o czym rozmawiać, nie ma dzisiaj w parlamencie ugrupowania, o którym mowa we wniosku. Mamy zajmować się też finansowaniem Porozumienia Centrum i spółką Telegraf? Domyślam się, że pani marszałek nie chce eskalacji tego rodzaju wniosków i nie chce przenosić kampanii wyborczej na posiedzenie Sejmu, dlatego nie wprowadziła tego punktu do porządku.
—- powiedział wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk. (PO).
We wniosku do marszałek Sejmu szef klubu PiS Mariusz Błaszczak przytacza informacje „Wprost”.
Tygodnik, powołując się na Pawła Piskorskiego, b. polityka KLD i PO, napisał, że CDU finansowało Kongres Liberalno-Demokratyczny. Tygodnik przytacza fragmenty książki Michała Majewskiego pt. „Między nami Liberałami” - wywiadu rzeki z Piskorskim.
Brak jednoznacznego odniesienia premiera Donalda Tuska do przedstawionych zarzutów na temat finansowania KLD z zagranicy budzi poważne wątpliwości co do jawności i transparentności życia publicznego w Polsce. Stawia także pytania o to, czyje interesy reprezentował były Kongres Liberalno-Demokratyczny oraz jego twórcy, którzy dzisiaj, z premierem Donaldem Tuskiem na czele, tworzą Platformę Obywatelską i sprawują rządy w państwie.
— napisał Błaszczak.
Tusk mówił pod koniec kwietnia, że nie może wystąpić w sprawie oskarżeń na drogę sądową w trybie wyborczym, gdyż nie startuje w wyborach do PE. Zastrzegł, że ewentualne kroki prawne mogą zostać podjęte po zakończeniu kampanii wyborczej.
Wiarygodność Pawła Piskorskiego, także w tych rewelacjach, moim zdaniem nie różni się niczym od wiarygodności jego oświadczeń majątkowych, które stały się przysłowiowe w Polsce. Dokładnie pamiętam, dokładnie wiem, dlaczego wyrzucałem go z Platformy Obywatelskiej.
– powiedział premier.
Podkreślił, że wiarygodność w materiałach, wypowiedziach, na które powołuje się tygodnik „Wprost”, jest „klasycznym przypadkiem pomieszania prawdy, insynuacji i zwykłego kłamstwa”.
Nie brałem żadnej pożyczki od CDU. Nigdy - ani jako szef KLD, ani jako zwykły obywatel, ani później jako lider Platformy Obywatelskiej.
— zaznaczył szef rządu.
PAP, lz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/194363-pis-domaga-sie-od-tuska-wyjasnien-ws-kld-brak-wyjasnien-premiera-budzi-powazne-watpliwosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.