PiS domaga się od Tuska wyjaśnień ws. KLD: Brak wyjaśnień premiera budzi poważne wątpliwości

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot: youtube
fot: youtube

Klub PiS zwrócił się do marszałek Ewy Kopacz o uzupełnienie porządku obrad Sejmu o informację premiera na temat finansowania KLD przez niemiecką partię CDU. Zdaniem PiS Donald Tusk jednoznacznie nie odniósł się do zarzutów. Informacji na tym posiedzeniu jednak nie będzie. Sejm rozpoczyna posiedzenie w środę.

Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów zdecydowały we wtorek, że izba nie zajmie się sprawą finansowania KLD.

Nie za bardzo jest o czym rozmawiać, nie ma dzisiaj w parlamencie ugrupowania, o którym mowa we wniosku. Mamy zajmować się też finansowaniem Porozumienia Centrum i spółką Telegraf? Domyślam się, że pani marszałek nie chce eskalacji tego rodzaju wniosków i nie chce przenosić kampanii wyborczej na posiedzenie Sejmu, dlatego nie wprowadziła tego punktu do porządku.

—- powiedział wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk. (PO).

We wniosku do marszałek Sejmu szef klubu PiS Mariusz Błaszczak przytacza informacje „Wprost”.

Tygodnik, powołując się na Pawła Piskorskiego, b. polityka KLD i PO, napisał, że CDU finansowało Kongres Liberalno-Demokratyczny. Tygodnik przytacza fragmenty książki Michała Majewskiego pt. „Między nami Liberałami” - wywiadu rzeki z Piskorskim.

Brak jednoznacznego odniesienia premiera Donalda Tuska do przedstawionych zarzutów na temat finansowania KLD z zagranicy budzi poważne wątpliwości co do jawności i transparentności życia publicznego w Polsce. Stawia także pytania o to, czyje interesy reprezentował były Kongres Liberalno-Demokratyczny oraz jego twórcy, którzy dzisiaj, z premierem Donaldem Tuskiem na czele, tworzą Platformę Obywatelską i sprawują rządy w państwie.

— napisał Błaszczak.

Tusk mówił pod koniec kwietnia, że nie może wystąpić w sprawie oskarżeń na drogę sądową w trybie wyborczym, gdyż nie startuje w wyborach do PE. Zastrzegł, że ewentualne kroki prawne mogą zostać podjęte po zakończeniu kampanii wyborczej.

Wiarygodność Pawła Piskorskiego, także w tych rewelacjach, moim zdaniem nie różni się niczym od wiarygodności jego oświadczeń majątkowych, które stały się przysłowiowe w Polsce. Dokładnie pamiętam, dokładnie wiem, dlaczego wyrzucałem go z Platformy Obywatelskiej.

– powiedział premier.

Podkreślił, że wiarygodność w materiałach, wypowiedziach, na które powołuje się tygodnik „Wprost”, jest „klasycznym przypadkiem pomieszania prawdy, insynuacji i zwykłego kłamstwa”.

Nie brałem żadnej pożyczki od CDU. Nigdy - ani jako szef KLD, ani jako zwykły obywatel, ani później jako lider Platformy Obywatelskiej.

— zaznaczył szef rządu.

PAP, lz

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych