"Po prostu nie znałam stwierdzenia z Kioto" - bez żenady mówi w TVP Otylia Jędrzejczak. Otylia o Kioto nic wiedzieć nie musi, bo jest tak zwanym "ryjem", a "ryj" ma być znany i tyle

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl / TVP
Fot. wPolityce.pl / TVP

Myślicie Państwo, że kandydaci do Parlamentu Europejskiego, dysponujący powszechnie rozpoznawalną twarzą i nazwiskiem powinni wiedzieć, jakie są kompetencje organu, który chcieliby reprezentować? A może powinni się minimalnie orientować w kwestiach związanych z UE, np. wiedzieć, jaki kraj sprawuje teraz prezydencję? A niby po co? Przecież są tak zwanymi „ryjami”, ewentualnie „twarzami”, a rola „ryja”, „gęby” czy „twarzy” jest taka, żeby ciągnąć listę. O nic więcej nie musi się martwić.

Weźmy na przykład Otylię Jędrzejczak, która startuje z list PO czy Macieja Żurawskiego, który reprezentuje SLD. W TVP skompromitowali się do granic możliwości swoją niewiedzą. I co? I nikomu to nie przeszkadza.

Czy pan uważa, że Polska powinna popierać pogłębianie porozumienia z Kioto?

— zapytała prowadząca.

Pani wyjaśni bardziej, co to z tym Kioto

— poprosił zdezorientowany piłkarz.

Porozumienie z Kioto zakłada, że do 2012 wiele krajów, które to porozumienie podjęły, miało ograniczyć emisję dwutlenku węgla. Pogłębianie, czyli jeszcze większe redukcje. Pytam o to, dlatego że to ma nierozerwalny związek z tym, co się dzieje teraz na Ukrainie i z tym, co forsuje Donald Tusk, lider pani ugrupowania, który mówi o unii energetycznej

— pani z telewizyjnego okienka.

Po prostu nie znałam stwierdzenia z Kioto

— odparła rozbrajająco była pływaczka.

Nie poddała się jednak. I jak przystało na rasowego polityka brnęła w temat, którego, jak przyznała, nie zna.

Natomiast o całym zdarzeniu mam wiedzę. Uważam, że my powinniśmy inwestować w nasz węgiel. Nawet klimatolodzy nie są do końca zgodni z tym, że dwutlenek węgla, który się wydziela, ma na pewno zły wpływ na klimat.

Ale to jeszcze nie był koniec żenujących popisów.

Oczywiście, tak jak mówi premier Tusk, musimy tworzyć unię europejską. Unię energetyczną europejską.

Właściwie, to nieważne, co mamy tworzyć, byle było to to, o czym mówi premier Tusk. I tyle. Otylia Jędrzejczak sądziła też, że Parlament Europejski, podobnie jak te krajowe, ma inicjatywę ustawodawczą. Gdy prowadząca zapytała sportowców - celebrytów, jaki kraj przewodniczy Unii Europejskiej, padła odpowiedź:

Unii Europejskiej? Nie doczytałem chyba

— odparł zdezorientowany Żurawski.

Jaki morał z wizyty państwa sportowców w telewizji? Niestety, nawet gdy „ryj” gada zupełnie bez sensu, jest dla partii bezcenny, a ciemny lud go kupi. Takie są prawa polskiego rynku politycznego.

„Który kraj przewodzi teraz Unii Europejskiej?” „Nie doczytałem…” - Maciej Żurawski i Otylia Jędrzejczak jako kandydaci- celebryci do PE

Dorota Łosiewicz

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych