Artur Dębski uniknie odpowiedzialności za handel podrobionymi torebkami? Poseł partii Palikota znalazł lukę prawną, która może doprowadzić do zawarcia ugody z luksusowymi markami. Na rękę Dębskiemu idzie także sąd w Pruszkowie, który tak wyznaczył termin kolejnej rozprawy, aby odbyła się ona już po wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których poseł Twojego Ruchu kandyduje.
Poniedziałek, przed sądem w Pruszkowie. Artur Dębski, poseł Twojego Ruchu, otwiera białego mini coopera oklejonego wyborczą reklamówką. Z bagażnika wyjmuje trzy torebki. Mała kosmetyczka w fioletowo-złotą szachownicę zdaniem prokuratury ma być podobna do kosmetyczki marki Louis Vuitton. Większa torebka w biało-czerwoną kratę na czarnym tle i torba na kółkach na zakupy miały udawać markowe Burberry. Poseł przywiózł je na rozprawę, by pokazać sędziemu
— relacjonuje „Wyborcza”.
Całe życie dorabiałem się na bazarach. Znaków towarowych nigdy nie naruszałem
— przekonuje pewny siebie parlamentarzysta zapewnia.
W 2011 r. w magazynie jego firmy w Jankach policja znalazła ponad 3 tys. torebek ze wzorem charakterystycznych dla marek Louis Vuitton i Burberrry, które przypłynęły kontenerami z Chin.
Dębski jednak zapewnia, że kratka widniejąca na torebkach z niczym mu się nie kojarzyła. Czyli „była podobna zupełnie do niczego”? W tę ckliwą historię nie uwierzyła prokuratura, która oskarżyła posła TR o wprowadzenie do obrotu podrobionego towaru i handel nim. Dębskiemu grozi do pięciu lat więzienia - i co dla niego gorsze - polityczny niebyt.
Jednak jak na razie wszystko odbywa się na rękę parlamentarzyście, gdyż rozprawa, która miała się odbyć wczoraj została odroczona. Dębski ma dwa miesiące na zawarcie ugód z markami. Czy uda mu się uniknąć odpowiedzialności?
Okazało się, że w 2011 r. Louis Vuitton miał zarejestrowany znak graficzny w postaci szachownicy, ale go nie używał. Zgodnie z polskim prawem znak nieużywany w ciągu pięciu lat od rejestracji można wygasić. I na nasz wniosek wygasił go Urząd Patentowy
— tłumaczy rzecznik patentowy Robert Jarzynka.
Na Burberry prawnicy Dębskiego też znaleźli sposób. Chcą udowodnić, że marka nie ma w swojej ofercie towarów, które rozprowadzał poseł Twojego Ruchu.
Jeżeli okaże się, że sporne znaki Louis Vuitton wygasły, to proces Dębskiego będzie bezprzedmiotowy. Czyli handel był, ale nie był bezprawny? „Markowe” torebki to nie jedyna rzecz, którą warto pamiętać z biografii posła Dębskiego. Tak reagował na pytanie o swoje kłopoty z prawem.
Aż żal patrzeć, że tacy ludzie reprezentują nas w Sejmie, a chcą też w Brukseli…
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Skandal w Sejmie! Poseł Ruchu Palikota pokazuje środkowy palec dziennikarzowi tygodnika „Sieci”. WIDEO
mc,wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/193356-debski-bezkarny-za-handel-markowymi-torebkami-sad-odroczyl-rozprawe-na-czas-po-wyborach-do-parlamentu-europejskiego-w-ktorych-posel-kandyduje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.