Piotr Zaremba o rewelacjach Piskorskiego: "Pojawia się pytanie o suwerenność polityczną. Czy za taką pomocą nie idzie jakaś forma wpływu?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
bundes
bundes

Dlaczego to Jan Paweł II byłby niezadowolony z III RP?!

— irytowała się Dominika Wielowieyska w radiu tok fm, nawiązując do okładki tygodnika „wSieci”.

Piotr Zaremba, publicysta pisma i jeden z gości audycji, odpowiadał, że taka interpretacja jest dopuszczalna:

Odpowiedź na to pytanie kryje się w artykule Macieja Pawlickiego, odsyłam do lektury podwójnego numeru „wSieci”. W szerokim sensie, odchodząc od konkretnego artykułu, myślę, że to pewne okładkowe uproszczenie, ale nie wiem, gdzie tu jest wielkie niebezpieczeństwo. (…) Jan Paweł II był w różnych okresach po 1989 roku zaniepokojony i niezadowolony z kierunku naszej transformacji. Dotyczyło i kwestii etycznych, z miejscem Kościoła, ze stosunkiem do konsumpcji

— mówił Zaremba, przypominając przekaz papieskiej pielgrzymki z 1991 roku czy list skierowany do „Tygodnika Powszechnego”, w którym wyrażał żal za postawę pisma w III RP.

W haśle III RP mieszczą się różne zjawiska. Mamy jednak prawo snuć takie rozważania i takie rzeczy dopowiadać

— podkreślał.

Z tezą tygodnika „wSieci” zgodził się Paweł Lisicki.

Jest dużo podstaw, by spokojnie taką tezę można obronić

— mówił.

Zaremba odpowiadał też na zarzuty dziennikarek „Wyborczej” (gościem Wielowieyskiej była też Agata Nowakowska):

Znacznie więcej uproszczenia jest w tezie, że papież czekał na ks. Lemańskiego. Nie szukajmy w czyimś oku źdźbła, gdy samemu ma się belkę. (…) Wydaje mi się, że w tezie dot. ks. Lemańskiego nie ma nic z prawdy

— ocenił dziennikarz wPolityce.pl.

Wielowieyska pytała też - przy okazji kanonizacji Jana Pawła II - o to, jak Kościół radzi sobie z problemem pedofilii.

Jak Kościół dość niemrawo reagował na zarzuty agenturalne wobec biskupów, to „Gazeta Wyborcza” kibicowała w tej wstrzemięźliwości. A w sprawie pedofilii jest krytyka i nieufność. To potężna i skomplikowana struktura. (…) To był czas, gdy nie kładziono na to nacisku, dziś kładzie się przesadny nacisk i przedstawia to zjawisko jako masowe. Wtedy takiego klimatu nie było, on pojawił się za Benedykta XVI, który zaczął ten temat poruszać na dużą skalę

— stwierdził Zaremba.

W rozmowie pojawił się również wątek nieposłuszeństwa ks. Lemańskiego i sporu, jaki z abp. Hoserem wywołał proboszcz z Jasienicy.

Agata Nowakowska podkreślała „obywatelską” reakcję parafii:

Ks. Lemański został skrzywdzony, był dobrym, ludzkim proboszczem. Wiedział, komu się gorzej wiedzie i w związku z tym brał mniej pieniędzy za rozmaite usługi typu chrzest czy ślub. Ci ludzie – jak rozumiem ich dylemat – czuli się podstawieni pod ścianą. Mieli dobrego proboszcza i nagle poczuli, że występują w kategorii zdrady. (…) Po raz pierwszy podmiotem w takiej dyskusji chcą być parafianie…

— mówiła dziennikarka „Wyborczej”.

Zaremba odpowiadał:

Kościół nie jest zbiorem autonomicznych parafii i klubów dyskusyjnych. Kościół ma prawo pilnować ortodoksji. (…) Ks. Lemański właściwie wszystko w nauczaniu Kościoła, włącznie z aborcją i związkami homoseksualnymi, poddaje w wątpliwość. Widziałem go w programie Tomasza Lisa, gdzie szydził z listu biskupów, z jego języka. Tego nie może Kościół akceptować – idź do telewizji i żartuj sobie z Adama Michnika

  • punktował publicysta.

Nie zabrakło również wątku finansowania partii Donalda Tuska przez Niemców. Agata Nowakowska wyraźnie zdystansowała się od rewelacji Pawła Piskorskiego:

Mamy kampanię wyborczą i głos zabiera polityk, który startuje w wyborach do PE, a dla którego jego dawna partia jest konkurentem. To jest nieeleganckie. Przypomina sobie o tym teraz, a został usunięty kilka lat temu. Skoro wiedział o tym wcześniej, to bardziej wiarygodne byłoby, gdyby mówił wtedy, gdy dowiedział się o tym fakcie lub gdy odchodził z PO. (…) Nie sądzę, by można to traktować poważnie

  • oceniła.

W sprawie wiarygodności Piskorskiego z dziennikarką „Wyborczej” zgodził się Lisicki:

Ci, którzy traktują to poważnie, muszą mieć z tyłu głowy źródło. A źródłem jest Paweł Piskorski, który na przykład kilkaset razy wygrał w kasynie. Wszystko to nie brzmiało poważnie… Ale cień wątpliwości cieniem, trzeba to sprawdzić. Za mało wiemy…

— mówił.

Zaremba rozwinął wątek:

Pytanie, czy to nie jest zarzut przedawniony. Natomiast co do istoty – często jest tak, że świadkami na niekorzyść środowisk politycznych, są osoby mało wiarygodne. Pamiętam, gdy bohaterami medialnymi stawali się ludzie nieciekawi tylko dlatego, że atakowali Jarosława Kaczyńskiego. (…) Ten zarzut trzeba podzielić przez dwa z innego powodu: pamiętam dyskusję o finansowaniu z lat 90. i pojawiał się wątek, jak finansować nowe ugrupowania. Pojawiały się pytania, czy ten zakaz to słuszna decyzja, czy nie można korzystać z pomocy zagranicy. Czym innym było finansowanie ze strony polonijnych, a czym innym, gdy jedna partia finansuje drugą. Pojawia się pytanie o suwerenność polityczną, CDU reprezentuje interesy innego państwa. Czy za taką pomocą nie idzie jakaś forma wpływu?

— zastanawiał się publicysta „wSieci”.

Na co Wielowieyska odparła z wyrzutem, cała książka jest atakiem na Donalda Tuska…

lw, tokfm.pl

———————————————————————————————

Wejdź na wSklepiku.pl i sprawdź najnowsze oferty promocyjne na książki!

TU JEST NASZ SKLEP!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych