„Hey Jude” nucone przez Donalda Tuska bądź śpiewane przez Paula McCartneya słychać w ostatnich dniach bez ustanku. Siedem milionów złotych wydane na spot musi w jakiejś formie się zwrócić - dlatego telewizje prezentują klip kiedy tylko mogą.
Przypomnijmy - Elżbieta Bieńkowska zapewniła, że po każdym obejrzeniu wspomnianego spotu „przechodzą ją dreszcze”, a premier nie mógł nachwalić się montażu.
Ale co innego telewizje, a co innego internet. Politycy Platformy Obywatelskiej postanowili, że spotu nie można udostępniać poza oficjalnym kanałem Funduszy Europejskich na YouTube. Jak widać na poniższym obrazku, za decyzją stoi ministerstwo Elżbiety Bieńkowskiej. A jeszcze kilkanaście godzin temu było to możliwe. Najwyraźniej albo przestraszono się medialnego odzewu i krytyki po publikacji spotu albo uznano, że nie po to pieniądze poszły do największych stacji, by internauci oglądali i komentowali zupełnie za friko.
A przecież wszyscy składaliśmy się na ten spot. Halo, pani minister! My też chcemy dreszczy!
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/192906-czy-platforma-wstydzi-sie-spotu-za-siedem-milionow-bienkowska-zakazuje-udostepniania-klipu-z-hey-jude