Na Litwie rośnie antypolska fobia? Komornik chce zająć majątek urzędnika, bo nie zdemontował dwujęzycznych tablic

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Litewskie państwo jest coraz bardziej opresyjne wobec Polaków, mieszkających na Litwie. Komornik zapowiedział egzekucję grzywny z majątku dyrektora administracji samorządu rejonu solecznickiego za nieusunięcie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic w językach litewskim i polskim z prywatnych posesji.

Komornik Jane Jakimavicziene poinformowała, że zamierza skierować pismo do Centrum Rejestrów w sprawie zajęcia mieszkania dyrektora Bolesława Daszkiewicza. Przygotowuje również dokumenty w sprawie wyegzekwowania kary z wynagrodzenia i emerytury Daszkiewicza.

Nie oznacza to jednak, że decyzja o zajęciu mienia zostanie wykonana. Osoba może się zwrócić z wnioskiem o spłacenie długu w inny sposób

— powiedziała komornik, zaznaczają, że w ten sposób chce zmusić dyrektora „do działania”.

Daszkiewicz, dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego, decyzją sądu został w grudniu ukarany grzywną w wysokości 43 tys. litów (ok. 12,5 tys. euro) za nieusunięcie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic — w językach litewskim i polskim — z prywatnych domów. W rejonie solecznickim 80 proc. mieszkańców stanowią Polacy.

Komornik Jakimavicziene wskazuje, że, kwota, którą zamierza pobrać z wynagrodzenia i emerytury dyrektora solecznickiej administracji, jest już obecnie wyższa niż wymierzona przez sąd, i nadal będzie rosła: zostaną do niej doliczone koszty pracy komornika.

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) w oświadczeniu potępia działania komornika i apeluje o niezwłoczne anulowanie grzywny.

Jest to bezprawne posunięcie komornika

— czytamy w oświadczeniu. AWPL zaznacza, że orzeczenie sądu było decyzją polityczną, a takie w Unii Europejskiej są nie do przyjęcia. AWPL zaznaczając, że działania komornika kompromitują Litwę w Unii Europejskiej i żąda niezwłocznego anulowania kary wymierzonej Daszkiewiczowi.

Przed kilkoma tygodniami grzywną w wysokości 6 tys. litów (ok. 1,7 tys. euro) za pozostawienie dwujęzycznych tablic w rejonie wileńskim, gdzie 60 proc. mieszkańców to Polacy, została ukarana również dyrektor administracji samorządu tego rejonu Lucyna Kotłowska.

Na Litwie obecnie nie ma ustawy o mniejszościach narodowych. Poprzednia, przyjęta jeszcze w 1989 roku, gdy Litwa wchodziła w skład ZSRR, obowiązywała do 2010 roku. Przewidywała m.in., że na tablicach informacyjnych w miejscowościach zwarcie zamieszkanych przez mniejszość narodową obok języka litewskiego można używać języka tej mniejszości, w tym języka polskiego.

Od roku przygotowywany jest projekt nowej ustawy o mniejszościach narodowych. Ma ona zezwalać na używanie języka tych mniejszości w życiu publicznym oraz na podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości, w których przedstawiciele mniejszości narodowych stanowią co najmniej 25 proc. mieszkańców. Władze Litwy zwlekają jednak z jej uchwaleniem.

Czytając doniesienia z Litwy należy zapytać, czy u naszych sąsiadów antypolskie fobie narastają? Dlaczego Polacy żyjący na Litwie nie mają prawa umieszczać dwujęzycznych tablic?

KL,PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych