Nowe hasło wyborcze SLD: "Europa dla ludzi - nie dla banków.” Czy chodzi również o konta w bankach szwajcarskich?

„Europa dla ludzi - nie dla banków” - to nowe hasło wyborcze w kampanii do PE zaprezentowane przez SLD. Sojusz chce przekonywać m.in. do wprowadzenia podatku od instytucji finansowych, zapowiada projekt ustawy w tej sprawie.

„Europa dla ludzi - nie dla banków” to pierwsze z zapowiadanego cyklu „tematycznych” haseł wyborczych. Ma być ono prezentowane na billboardach. Sojusz zapowiada, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni przedstawi cały cykl haseł, które mają promować program tej partii.

Chcemy pokazać Polakom, jaka powinna być Europa i jak powinna być zorganizowana

— zapowiedział w poniedziałek sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski.

Jak podkreślił, „socjaldemokraci zawsze stawiają na pracę i człowieka”. Zdaniem Gawkowskiego, takie podejście odróżnia ich od partii konserwatywnych.

SLD wraz z socjaldemokratami w Europie stawia na budowanie relacji z człowiekiem, a nie - jak konserwatyści - na budowanie relacji z pieniądzem

— przekonywał polityk SLD.

Mówiąc o nowym haśle wyborczym Gawkowski tłumaczył, że wynika ono z tego, iż „w ostatnich latach na ratowanie banków przeznaczone zostało 1,5 biliona euro”.

Te środki finansowe zostały przekazane na rzecz bankrutujących banków. A środki finansowe z UE powinny być przeznaczane dla bankrutujących ludzi

— dodał.

Gawkowski przekonywał, że „sektor finansowy ograbia dziś obywateli”, bo przeznacza pieniądze m.in. na premie i nagrody dla menadżerów i prezesów banków.

Te pieniądze powinny być kierowane wprost do człowieka, na rzecz budowania nowych miejsc pracy, odpowiedzialnego, socjalnego społeczeństwa, a przede wszystkim na rzecz normalności w Europie i w Polsce

— podkreślił Gawkowski.

Rzecznik SLD Dariusz Joński zapowiedział, że Sojusz w przyszłym tygodniu zgłosi projekt ustawy wprowadzającej opodatkowanie instytucji finansowych. Klub SLD złożył już taki projekt na początku obecnej kadencji Sejmu, jednak nie zyskał on poparcia większości posłów. W kwietniu 2012 r. projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu - SLD proponowało wówczas, aby opodatkować m.in. na banki krajowe, oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych, krajowe i zagraniczne oddziały zakładów ubezpieczeń oraz fundusze inwestycyjne.

W Polsce nie ma takiego podatku, choć obowiązuje on w 11 krajach UE. Chcemy w Polsce taki podatek wprowadzić, bo jeśli jest podnoszony podatek VAT, co każdy z nas odczuwa, to dlaczego bankowcy nie mają płacić podatku, który już wprowadzono w wielu krajach UE

— mówił Joński.

Niech płacą za kryzys ci, którzy go wywołali, czyli bankowcy. Naszym hasłem pokazujemy wyraźnie, że mamy dość zarządzania Europą przez bankowców, przez finansjerę, która doprowadziła do tego kryzysu. Europa ratowała banki, a nie miejsca pracy i ludzi, którzy byli w potrzebie

-– przekonywał rzecznik SLD.

Jego zdaniem w Polsce nie można dalej podwyższać podatków, bo są one bardzo wysokie.

Jedyne źródło, z którego można sfinansować postulaty socjalne np. podwyższenia emerytur czy płac, to właśnie podatek od instytucji finansowych, który dałby wpływy do budżetu około 10 mld zł

— ocenił.

SLD opowiada się też za powołaniem europejskiej agencji ratingowej, która miałaby oceniać kondycję finansową poszczególnych państw UE. Gawkowski przekonywał, że powołanie takiej instytucji pozwoli uniknąć kosztownych „manipulacji” w ocenie wiarygodności i wypłacalności krajów członkowskich. Dodał też, że ten pomysł został już ogłoszony przez przewodniczącego PE i szefa Grupy Socjalistycznej w europarlamencie, a także kandydata do fotela szefa Komisji Europejskiej, Martina Schulza.

Działacze SLD nie sprecyzowali, czy ich hasło ma jakikolwiek związek z dawnymi spekulacjami, jakoby niektórzy politycy lewicy mieli tajne konta w Szwajcarii.

PAP/JUB