Polityka Rosji to głęboki powrót do imperialnej carskiej polityki z XVIII w. Michał Karnowski, Andrzej Potocki i Wojciech Reszczyński w Klubie Ronina

Relacja ze strony Blogpress, czw., 03/04/2014

Primaaprilisowy przegląd tygodnia w Klubie Ronina w towarzystwie Andrzeja Rafała Potockiego i Wojciecha Reszczyńskiego poprowadził Michał Karnowski. Mówiono o mediach, Ukrainie i zbliżającej się czwartej rocznicy tragedii smoleńskiej.

Pierwszym tematem były Wiktory – telewizyjne nagrody przyznawane w gronie władzy i wspierających władzę dziennikarzy.

To już jest takie lizusostwo, że trudno coś lepszego wymyślić.

skomentował fakt przyznania nagród Bronisławowi Komorowskiemu i Elżbiecie Bieńkowskiej Bieńkowskiej Michał Karnowski.

Pozostając w kręgu tematów medialnych publicyści skomentowali próbę zamknięcia ust tygodnikowi „WSieci” przez Monikę Olejnik, która na drodze sądowej domagała się zakazu pisania m.in. o jej biografii, życiu zawodowym i światopoglądzie. „Widać zawężanie pola wolności, to się po cichu dzieje - jeden wyrok, dwa, trzy i wielu ludzi ma wiedzieć, że o tym już pisać nie wolno.”

Wojciech Reszczyński:

Twierdzenie przez Putina, że Krym był zawsze rosyjski, jest to cofnięcie nas do końca XVIII w. kiedy już nie było Polski po III rozbiorze. A więc, jeżeli Krym był rosyjski a nie tatarski, to i Polska jest rosyjska, wszystkie państwa „Pribałtyki” są rosyjskie, jednym słowem w ogóle nie ma połowy Europy. Oficjalny przedstawiciel Rosji w Radzie Europy powiedział, że do Rosji powrócą Litwa, Łotwa, Estonia, odbierzemy również Finlandię i Polskę. To już nie jest cofnięcie się do ustaleń Teheranu czy Jałty, to jest głęboki powrót do imperialnej, carskiej polityki Rosji z XVIII w.

Publicyści komentowali też stanowisko, działania i wpływ Niemiec w Polsce. Red. Reszczyński podkreślił fakt, że niemiecki Trybunał Konstytucyjny podtrzymał artykuł konstytucji o granicach Niemiec z 1937 roku.

Michał Karnowski podał przykłady negatywnych skutków dla Polski przemyślanych działań w dziedzinie polityki historycznej i kulturalnej, jakie prowadzą Niemcy – np. jest to pomijanie pamięci o polskich ofiarach II Wojny Światowej (np. wymordowanych polskich nauczycielach z Warmii) w takich miejscach jak Olsztyn i jednoczesne promowanie pamięci o Prusakach słynących z agresywnych działań, również przeciwko Polakom (wystawa Nieznalskiej nt. mauzoleum Hindenburga).

Ostatnim tematem przeglądu tygodnia była zbliżająca się rocznica 10 kwietnia. Michał Karnowski:

Toczy się walka, czy Polacy zapomną, czy im uda się wmówić, że to nie było nic istotnego. Czy ci którzy domagają się nie tylko prawdy, ale też godnej pamięci, wygrają, czy wygrają, ci którzy próbują to wszystko zohydzać.”
„Możemy tez z dumą na siebie patrzeć, że to kłamstwo smoleńskie zostało w ogromnej mierze obalone.

Andrzej Potocki:

W odbiorze przeciętnego Polaka argument, że mógł to zrobić Putin, był przez wielu uważany za argument dosyć karkołomny i niezbyt logiczny. Zaczęło się od Majdanu, są poważne podejrzenia, że byli tam rosyjscy snajperzy, oraz zajęcie Krymu pokazuje każdemu przeciętnemu Polakowi, że spotyka się z człowiekiem [Putinem] dla którego strącić samolot z delegacją prezydencką państwa, które przeszkadza mu w realizacji polityki, mieści się absolutnie w racjonalnych kategoriach.

Relacja: Bernard i Margotte

Więcej zdjęć: tutaj