"Pozorowanie działań", czyli jak placówka Straży Granicznej z rządowych planów znikała

W Ulhówku (woj. lubelskie), przy granicy z Ukrainą, miała powstać nowa placówka Straży Granicznej. Nie powstanie. Pogranicznicy, pilnujący rubieży Polski i Unii Europejskiej, mają przez to utrudnioną pracę, zaś rząd tłumaczy wstrzymanie inwestycji „ekonomią”. Ta, na pierwszy rzut oka drobna sprawa mówi wiele o tym, jak ekipa Tuska (w rzeczywistości, a nie podczas pompatycznych wystąpień w telewizji) traktuje kluczową sprawę, a więc bezpieczeństwo państwa.

Już wiele lat temu władze gminy Ulhówek wydzieliły działkę w centrum miejscowości, na której miała powstać strażnica. Nadbużański oddział SG w Chełmie zlecił wykonanie odpowiednich projektów, które kosztowały około 100 tysięcy złotych. Sprawa utknęła jednak w martwym punkcie.

Pierwotną siedzibą placówki SG był Łaszczów, ale z powodu złych warunków lokalowych została ona do czasu zrealizowania inwestycji w Ulhówku przeniesiona do Lubyczy Królewskiej. Spowodowało to poprawę warunków lokalowych ale oddaliło funkcjonariuszy od patrolowanego przez placówkę odcinka granicy państwa, a jednocześnie granicy Unii Europejskiej. Oszczędności stały się więc pozorne, a jednocześnie generowane są większe koszty na przemieszczanie się funkcjonariuszy na patrolowany odcinek. Poza tym w przypadku nielegalnego przekroczenia granicy państwa liczy się czas aby interwencja była skuteczna. Dojazd z obecnej siedziby jest dłuższy niż miałoby to miejsce, gdyby placówka była w Ulhówku

– wyjaśnia w piśmie do podlaskiego senatora PiS Grzegorza Biereckiego wójt Ulhówka Łukasz Kłębek. Poprosił parlamentarzystę o interwencję. Senator Bierecki, wraz z senatorem Henrykiem Ciochem, skierował w tej sprawie oświadczenie do ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza.

Niestety, pomimo nakładów finansowych, które poniósł Nadbużański Oddział Straży Granicznej w Chełmie w związku z planowaną inwestycją oraz deklaracji samorządu gminy Ulhówek, że jest w stanie wyasygnować środki z budżetu na rozpoczęcie budowy, do dnia dzisiejszego nie podjęto innych działań zmierzających do realizacji tak wyczekiwanej przez miejscową wspólnotę inwestycji

– czytamy w oświadczeniu.

W związku z tym zwracamy się do Pana Ministra z prośbą o informacje, czy zapowiadana wcześniej budowa strażnicy SG jest rozważana w planach zabezpieczania granicy Rzeczypospolitej i wschodniej granicy Unii Europejskiej, a jeżeli tak, to w jakim czasie planowane jest rozpoczęcie wymienionej inwestycji.

Odpowiedź udzielona w imieniu Sienkiewicza jest jednoznaczna. Wynika z niej, że placówka w Ulhówku – przynajmniej na razie - nie powstanie. Zamiast niej w dwóch innych lokalizacjach mają być budowane znacznie tańsze wieże obserwacyjne.

Mając na uwadze fakt, że koszt budowy dwóch wież wynosi około 5 mln zł (na przykładzie rozstrzygniętego postępowania przetargowego koszt budowy jednej wieży wynosi około 2,5 mln zł), przyjęto bardziej ekonomiczny wariant zabezpieczenia ww. odcinka granicy państwowej

– odpowiada ministerstwo.

Owe „bardziej ekonomiczne” wieże oczywiście mają powstać nie teraz, ale w przyszłości. Pierwszy etap inwestycji według planów może być oddany w czerwcu 2015 roku.

Premier Tusk, jego ministrowie i przedstawiciele rządzącej koalicji od pewnego czasu próbują przekonać wszystkich, że leży im na sercu bezpieczeństwo Polski. Mocne słowa dobrze brzmią w telewizji i przynoszą pewnie pożądany efekt propagandowy. Jak bardzo ta nowa retoryka rozmija się jednak z praktyką pokazuje chociażby, z pozoru drobna, sprawa strażnicy w Ulhówku. Zamiast realnej pracy na rzecz poprawy bezpieczeństwa na granicy państwowej, będącej równocześnie granicą Unii Europejskiej, mamy tłumaczony oszczędnościami bezruch. Niestety, pozorowanie działań i skłonność do pustych zapowiedzi to znak firmowy tego rządu

– komentuje senator Grzegorz Bierecki.

wur