Symboliczny jest zbliżający się koniec Janusza Palikota na scenie politycznej. Kilka miesięcy temu przekonywał, że Twój Ruch będzie głównie zajmował się gospodarką, i odejdzie od prostackiego antyklerykalizmu. Jednak sondażowy dołek, umocnienie się polaryzacji sceny politycznej na dwie partie, które w obliczu zagrożenia geopolitycznego Polski jeszcze bardziej okopują się na swoich pozycjach, i w końcu niesłabnący triumfalny powrót polityczny Leszka Millera zmusiły Palikota by znów przełożył wajchę z główką karykaturalnego Armanda Ryfińskiego.
Od kilku tygodni obserwujemy próby złapania tchu przez tonących w sondażach przebrzmiałych „odnowicieli” z lewicy. Przypadkowa zbieranina Palikota, którą pod skrzydła wziął zblazowany Aleksander Kwaśniewski nie spodziewała się chyba tak druzgocącej klęski w sondażach już po zmianie nazwy partii i programu. Ruch Palikota do sejmu wszedł wyłącznie na fali kaprysu, naładowania antyklerykalną nienawiścią przez mainstreamowi media i znużenia wyborców, którzy z biegiem czasu masowo się odwrócili od człowieka nazwanego na okładce „Newsweeka” mesjaszem lewicy. Trudno się więc dziwić, że Palikot na fali ostatniego ruchu sięgnął po coś, co zapewniło mu sukces, czyli antyklerykalne nastroje. Ba, od razu wręcz powrócił do ukochanego intelektualnego rynsztoku.
Zdziwiłbym się, gdyby papież nie miał nieślubnych dzieci. Przecież trudno znaleźć w historii papieży, którzy ich nie mieli.
powiedział, odnosząc się w ten sposób do rzekomego romansu Jana Pawła II, który chciał w żenujący sposób wyeksponować na banerach jakiś ateistyczny plankton. To samo powiedziała Kazimiera Szczuka, która startuje z Twojego Ruchu do europarlamentu.
Karol Wojtyła nie był księdzem od początku swojego życia. Dziecko jest spłodzić bardzo łatwo.
mówiła w programie Moniki Olejnik. Niebawem zapewne zostanie uruchomiony niezastąpiony w takich chwilach poseł Armand Ryfiński, który pewnie zorganizuje jakąś antyklerykalną akcję na poziomie piaskownicy. Według „Rzeczpospolitej” partia Palikota rozważała wysłanie na kwietniową kanonizację Jana Pawła II kilku swoich posłów słynących z antyklerykalnych poglądów. Z pomysłu zrezygnowano. Jednak to sam lider i zarazem kieszonkowy Marat zapowiedział najmocniejszą akcję. „Rz” podała, że Janusz Palikot wyda książkę „Zdjąć Polskę z krzyża”, która już niebawem się pojawi na rynku. Już dam tytuł sugeruje w jaką stronę pójdzie kampania do europarlamentu i na jakich nutach będą grali przyboczni Palikota. Choć wciąż może ich hamować Aleksander Kwaśniewski, nie czujący się szczególnie dobrze w szatach wroga Kościoła, co może tłumaczyć jego dystans od inicjatywy, którą sam powołał do życia. Niemniej jednak przy lenistwie Kwaśniewskiego i celebrytyźmie Ryszarda Kalisza, Palikotowi może nie zostać nic poza znaną mu narracją.
Paradoksalnie może się okazać, że powrót do antyklerykalnych haseł będzie ostatecznym kołkiem osinowym w serce przedziwnego monstrum, które narodziło się na Krakowskim Przedmieściu podczas narodowej żałoby po 10/04. Polacy odrzucili antyklerykalną twarz Palikota odwracając się od jego żałosnych akcji, krótko po sukcesie wyborczym. Czy po narodowym uniesieniu związanym z kanonizacją Jana Pawła II, niepewnością związaną z imperializmem rosyjskim i wciąż chwiejną sytuacją gospodarczą, naprawdę ktoś uwierzy w sens politycznego budowania krzyża z puszek po piwie i schodzenia po poziomu narracji rodem z koncertów Nergala? Najprawdopodobniej widzimy zmierzch Janusza Palikota, człowieka, który nie zapisze się w historii polityki III RP nawet tak znacząco jak Andrzej Lepper. Po latach może być on wspominany jako niepoważny awanturnik, który wraz z kilkoma naładowanymi nienawiścią do krzyża klaunami chciał robić wielką rewolucję lewicową, a skończył zmiażdżony przez postkomunistyczne zwierzę polityczne w postaci Leszka Millera oraz własne rozdmuchane ego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188933-palikot-wydaje-ksiazke-zdjac-polske-z-krzyza-to-ostatni-oddech-tonacego-rewolucjonisty
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.