Czy musimy się tak ośmieszać? "Obawiam się, że Moskwy nie przeraża to co głosi premier III RP, a prawdopodobnie śmieszy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/ R. Pietruszka
Fot. PAP/ R. Pietruszka

Był taki czas w życiu naszego narodu, kiedy pragnęliśmy jak kania dżdżu sympatii innych narodów, akceptacji dla polskich tradycji, obyczajów i podziwu dla osiągnięć. To był czas kompleksów i poczucia niższości w stosunku do otaczającego nas świata. Ale dziś świat stanął dla nas otworem i my dla świata. Coraz trudniej przywódcom kłamać o naszych sukcesach zagranicznych, coraz trudniej udawać, że inne kraje nas lubią choć nie lubią, szanują choć pogardzają. Po złudzeniach pozostało nam jedynie "Polak Węgier dwa bratanki i do szabli i do szklanki", co nie zawsze odpowiada prawdzie, tak współczesnej jak i historycznej.

Lubią nas w tych krajach, najczęściej mocno oddalonych od Wisły, w których nas nie znają. Na przykład na Islandii lubią nas za batonik Prince Polo, który jest ulubionym przysmakiem mieszkańców tej wyspy. A w Chinach za muzykę Chopina. A w Rosji? W Rosji za Annę German, Marylę Rodowicz i Daniela Olbrychskiego. Pod warunkiem, że z wzajemnością. Ale nie podziwiają nas za Mickiewicza i Słowackiego ani tym bardziej za Wałęsę i Jana Pawła II. I, żeby było śmieszniej, nie oczekują od nas przyjaźni, czyli bliskości serc, lecz respektu aż do granic poddaństwa. Czy Rosja i Rosjanie są naszymi przyjaciółmi? Nie są i nigdy nie byli, tak jak nie są nimi Niemcy. Z prostego powodu - bezpośrednie sąsiedztwo najczęściej jest powodem niesnasek, a nawet wrogości, a także najazdów, co Polska przeżywa od pokoleń.

Nie ulega kwestii, są narody, które mają do Rosji słabość, a jest ona również uwarunkowana historycznie. Niemcy kochają Rosję, bo jest jedynym krajem, który dorównał im swoją brutalnością i bezwzględnością, czego dowodem było słynne lanie pod Stalingradem. Kochają i się boją. Podobnie Francuzi, ci również dostali tęgie lanie pod Borodino, w 1812 roku, co zdruzgotało potęgę Napoleona. Ale nad uczuciami przyjaźni i sympatii do Rosjan góruje strach przed nieobliczalnością i bezwzględnością narodu, który uwięziony w ideologii imperialnej, karmiony jest nienawiścią do świata zewnętrznego, zwłaszcza do świata, który go nie podziwia. Więc i do Polski. Wszyscy opozycyjni wobec władzy Kremla artyści, pisarze, poeci i politycy rosyjscy byli lub są Wielkorusami, oni domagają się zmian wewnątrz swego imperium ale nie w stosunkach ze światem zewnętrznym.

I oto słabe państwo, jakim jest III RP podskakuje przeciwko Rosji, potępiając jej agresję wobec Ukrainy. Czy jest to wyraz wielkiej odwagi Tuska, Sikorskiego i paru innych polityków partii rządzącej? Obawiam się, że Moskwy nie przeraża to co głosi premier III RP, a prawdopodobnie śmieszy. Dowodzi tego propozycja Zirinowskiego, takiego rosyjskiego Palikota Dumy, podziału Ukrainy - zachodnia część przypadłaby Polsce, a wschodnia Rosji. Toż to są kpiny z naszych elit rządzących i wyraz pogardy dla naszego narodu. Można na to nie reagować, ale warto wziąć pod uwagę, żeby uzmysłowić sobie i naszym "władcom" stan i znaczenie Polski na arenie międzynarodowej. I stopień ich zależności od Moskwy. Tusk i jego partia są dla niej formacją pożyteczną i nieszkodliwą, można jej pozwolić na wybryki wobec Putina. Ale do wytyczonych przez Kreml granic, z których Tusk, a zwłaszcza Komorowski zdają sobie sprawę.

W spocie wyborczym Platformy Obywatelskiej przed wyborami do PE Donald Tusk dumnie oznajmia: "prawdziwą stawką wyborów do Parlamentu Europejskiego jest bezpieczeństwo Polski". Ma to znaczyć, że jeśli PO nie uzyska w tych wyborach przewagi nad PiS, to jak zauważył Tusk w innym wystąpieniu, 1 września polskie dzieci nie pójdą do szkoły, bo będzie trzecia wojna światowa. I to przez Kaczyńskiego. Jednym słowem Platforma Obywatelska uratuje Ukrainę przed agresją Rosji, bo ma takie wpływy w Unii Europejskiej i prowadzi taką politykę wschodnią, że Putin z Żirinowskim trzęsą ze strachu portkami przed tą potęgą przywiślańskiego kraju. A przewodzić jej będą Henryka, Krzywonos i reżyser Kutz. Naprawdę, czy musimy się tak ośmieszać?

 

 

 

 

---------------------------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------------------------

Sprawdź nasze najnowsze oferty promocyjne na książki!

Szczegóły promocji wSklepiku.pl!

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych