Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski powiedział w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild", że sankcje "są jak broń atomowa - lepiej nimi grozić, niż ich użyć". Zastrzegł, że w obecnej sytuacji UE nie miała innego wyboru.
W aktualnej sytuacji nie mieliśmy jednak wyboru. Musieliśmy położyć na szali z jednej strony sankcje, a z drugiej ich koszty dla nas samych. Z drugiej strony: bezczynność może być na dłuższą metę jeszcze kosztowniejsza
- powiedział Sikorski w rozmowie opublikowanej w sobotę na stronie internetowej tabloidu.
Sikorski podkreślił, że UE nie chce konfrontacji z Rosją, nie może jednak zaakceptować dokonanej siłą zmiany granic i pogwałcenia suwerenności Ukrainy.
Sikorski ocenił uzgodnione przez UE sankcję jako "odpowiednie".
Demonstrujemy solidarność i konsekwencję. I mówimy jasno: w przypadku eskalacji jesteśmy gotowi do dalszych kroków
– dodał szef polskiej dyplomacji.
Zdaniem ministra NATO musi być przygotowane na "każdy scenariusz".
Widzimy dziś, że to, czego nie mogliśmy sobie wyobrazić w najczarniejszych snach, może stać się w każdej chwili rzeczywistością. To powinno nas zmobilizować do przemyślenia naszych planów.
Sikorski powiedział, że ewentualne przerwanie przez Rosję dostaw gazu i ropy byłoby bolesne dla polskiego przemysłu chemicznego, lecz nie sparaliżuje kraju.
W przypadku ropy mamy alternatywne źródła. W przypadku gazu jedna trzecia zapotrzebowania pokrywana jest z własnych złóż. To wystarczy, by pokryć potrzeby indywidualnych odbiorców
- wyjaśnił szef MSZ.
W ocenie Sikorskiego w czasie kryzysu na Ukrainie doszło do "renesansu" współpracy polsko-niemiecko-francuskiej w ramach Trójkąta Weimarskiego. Za "wzorową" uznał kooperację ministrów spraw zagranicznych trzech krajów, dzięki której możliwe było przerwanie przelewu krwi w Kijowie.
Jestem wdzięczny za to i uważam, że to dobry znak na przyszłość
- powiedział polski minister spraw zagranicznych.
Sikorski oraz jego partnerzy z Niemiec i Francji - Frank-Walter Steinmeier i Laurent Fabius, rozmawiając z obiema stronami konfliktu, doprowadzili do podpisania 21 lutego przez ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i przywódców opozycji porozumienia, co pozwoliło na zaprzestanie walk w Kijowie, w których wcześniej zginęło blisko 100 osób.
Pozytywnie ocenił Sikorski wysiłki Steinmeiera, by zapewnić kraje bałtyckie oraz państwa należące do Grupy Wyszehradzkiej, że Niemcy są w stanie zrozumieć ich obawy.
PAP, znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188496-sankcje-wobec-rosji-sa-jak-bron-atomowa-tak-przynajmniej-uwaza-radoslaw-sikorski