Kolejny pokaz arogancji Stefana Niesiołowskiego. Poseł Platformy Obywatelskiej tym razem szydził z rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy protestują w Sejmie domagając się podwyższenia głodowych zasiłków.
Gdy udzielając wywiadu powiedział, że wykorzystują chore dzieci do walki politycznej, jedna z matek nie wytrzymała i przerwała rozmowę protestując przeciw sugestiom szefa komisji obrony.
Niesiołowski odszedł na bok po płaszcz, z drwiącym uśmiechem ubrał się i uciekł z Sejmu. Towarzyszyły mu okrzyki rodziców: „Hańba!” Później, zamiast przeprosin, miał dla zdesperowanych rodziców jeszcze więcej pogardy. W „Super Expressie” powiedział:
Nie interesuje mnie to, co mówią. Awanturowały się. Ordynarnie mnie obrażały. Prawda jest taka, że gdyby to nie były ciężko doświadczone kobiety, gdyby nie były z tymi dziećmi chorymi… To mnie powstrzymało, że nie zareagowałem, tylko wyszedłem i nie powiedziałem słowa, bo kto inny dostałby bardzo mocną reakcję. A one są w tak trudnej sytuacji, że sobie dałem spokój. Natomiast nie upoważnia do ubliżania i chamstwa.
Co Niesiołowski ma na myśli? Jak chciał zareagować? Przed czym się powstrzymał? Miał ochotę te kobiety uderzyć? Popchnąć, jak kiedyś kamerę dziennikarki? Czy tylko nawyzywać?
Zobacz film z zachowaniem posła PO:
Podobnych argumentów jak Niesiołowski, używał jego partyjny kolega Adam Szejnfeld.
Bylibyście bardziej wiarygodni, gdybyście nie mówili językiem partii politycznych
-- powiedział do matek na sejmowym korytarzu.
Wcześniej z protestującymi spotkał się szef resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Rozmowa dotyczyła m.in. jego butów, które – przekonywał minister – wcale nie były takie drogie…
Politycy koalicji w tych dniach przekonują się, jak ciężko jest funkcjonować publicznie, jeśli notorycznie nie dotrzymuje się słowa. Najmocniej doświadczył tego premier.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188475-niesiolowski-drwi-z-rodzicow-dzieci-niepelnosprawych-i-ucieka-z-sejmu-ile-kosztuja-buty-kosiniaka-kamysza-zobacz-wideo