Zagrożenie dla Polski? Prezydent Komorowski: "Nie ma powodu do przywoływania scenariusza z roku 1939, w którym samotna Polska broni się atakowana ze wschodu i zachodu..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. prezydent.pl
fot. prezydent.pl

Uważam, że nie wolno niczego wypierać z historii, z własnej narodowej pamięci i tę pamięć o dramacie Wołynia musimy zachować. Zawsze pozostaje pytanie, co z tą pamięcią się robi. Czy używa się jej po to, by pogłębiać nieufność między narodami, czy też po to, by nawiązać porozumienie i pojednanie ponad grobami, budując dobre relacje na przyszłość. Udało nam się tego dokonać z Niemcami i podobnie dzieje się teraz w relacjach z Ukraińcami

- mówi prezydent Komorowski w obszernym wywiadzie udzielonym dziennikowi "Fakt", odpowiadając na pytanie o trudne relacje historyczne z Ukraińcami.

Jak zapewnia, Polacy nie muszą obawiać się o przyszłość.

Polska jest dziś bezpieczna, najbardziej od 300 lat. Nie oznacza to jednak, że nie jest już potrzebne pojednanie ponad mogiłami na Wołyniu

- ocenia Komorowski.

W rozmowie nie mogło zabraknąć najważniejszej sprawy ostatnich tygodni - inwazji Rosji na Ukrainę. Prezydent przekonuje, że Polska powinna zareagować bardzo ostro:

Im mocniej potępimy aneksję Krymu, tym bardziej zmniejszymy ryzyko inkorporacji kolejnych części Ukrainy czy każdego innego kraju w regionie. Mamy więc do czynienia z prostą kalkulacją: lepiej dzisiaj być ostrym, niż gasić pożary w przyszłości

- mówił.

Komorowski zapewniał, że gdyby Polska stała się zagrożona bezpośrednio, to z pomocą przyjdą sojusznicy z NATO.

W NATO przygotowane są też tzw. plany ewentualnościowe. Miałem zaszczyt i satysfakcję przyjmować je jeszcze jako minister obrony narodowej i prezentować polskiemu premierowi Jerzemu Buzkowi. Są to plany działania całego sojuszu na wypadek zagrożenia terytorium państwa polskiego. Nie wszystkie kraje w NATO mają takie plany. Myśmy je uzyskali w 2001 roku. Nie ma więc powodu do przywoływania scenariusza z roku 1939, w którym samotna Polska broni się atakowana ze wschodu i zachodu

- obiecuje prezydent.

I dodaje:

Podkreślam, że nie mamy powodu do żadnej paniki czy lęku, natomiast mamy wystarczające powody od tego, by bacznie obserwować otoczenie naszego kraju i jak najintensywniej pracować nad bezpieczeństwem

- kończy.

lw, "Fakt"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych