Postępowanie Władimira Putina wciąż jest zagadką dla zachodnich polityków oraz dla komentatorów i publicystów. Niestety nikt nadal też nie jest w stanie przewidzieć do dalej zrobi prezydent Rosji.
U autorytarnych przywódców trudno jest przewidzieć, jak się zachowają. Może Putin przebudził się w nocy i pomyślał: a może by tak zaanektować Krym? Nie można wskazać żadnej racjonalnej przyczyny, dlaczego uczynił to teraz, a nie rok wcześniej. Putin nie jest w zasadzie dyktatorem, ale czuje się dyktatorem, i sądzi, że może zrobić wszystko, cokolwiek przychodzi mu do głowy. Logiczne wyjaśnienie jego czynów jest niemożliwe
-- tłumaczy w wywiadzie dla Polski The Times Richard Pipes - sowietolog.
Zwraca on uwagę, że że Putina nie obchodzi popularność na Zachodzie. Zdaniem Pipesa wszystko co on robi
jest przeznaczone dla jego obywateli. (...) Putin kontestuje Unię Europejską i Stany Zjednoczone, pokazując, że Rosja to wielka potęga, która potrafi przeciwstawić się Zachodowi. Taka myśl jest w Rosji niezwykle popularna i przysparza popularności Putinowi
-- wyjaśnia.
Jak uważa sowietolog, Putin nie ma zamiaru odbudowywać Związku Radzieckiego - jego celem jest stworzenie bloku wschodniego, który byłby odpowiednikiem bloku zachodniego.
Pipes dodaje, że myślenie Putina bierze się z tego, że
on po prostu jest komunistą. (...) Putin najchętniej przywróciłby Związek Radziecki i reżim komunistyczny, ale nie może tego zrobić. W obecnych warunkach chce zatem stworzyć blok wschodni złożony z byłych republik ZSRR i zbliżyć je do Moskwy, aby stworzyć przeciwwagę dla bloku zachodniego.
W ocenie sowietologa reakcja wspólnoty międzynarodowej na zachowanie Putina nie była mocna.
Najlepiej byłoby ograniczyć europejską zależność od rosyjskich dostaw gazu. Dochody Rosji z racji sprzedaży energii do Europy Zachodniej są niezwykle istotne dla gospodarki tego kraju. Więc gdyby podjąć teraz poważne kroki i zorganizować dla Europy import gazu z USA, byłby to poważny cios w rosyjską gospodarkę
-- przewiduje Pipes.
Mało stanowcze zachowanie prezydenta bierze się z tego, że
Obama jest bardzo niezdecydowany, jeśli chodzi o politykę zagraniczną w ogóle. Po prostu nie bardzo lubi politykę zagraniczną. (...) Na przykład w Syrii.
Zdaniem sowietologa inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby w Białym Domu rezydował jakiś republikanin - zareagowałby on mocniej niż Obama.
Jak zauważa Richard Pipes Polska nie jest w stanie samodzielnie działać w sprawie Ukrainy
Przywódcy Polski mogą działać z przywódcami innych krajów regionu - krajów bałtyckich czy Węgier. Polska sama nic nie może zrobić. Musi to robić Unia Europejska jako całość.
Sowietolog nie przewiduje też jakoby Rosja chciała ukarać Polskę za działania ws. Krymu:
Nie sądzę, że Rosja uderzy w Polskę gospodarczo. (...) Nie uważam, że Polsce grozi jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Polska jest w końcu członkiem NATO, a Putin nie zaryzykowałby otwartego konfliktu z sojuszem.
W razie ewentualnego - zdaniem Pipesa małoprawdopodobnego zagrożenia Polski - NATO przyjdzie Polsce z pomocą:
Gdyby Putin zaatakował Polskę, oznaczałoby to wybuch trzeciej wojny światowej. A tego z pewnością nie chce i nie zrobi. Dlatego moim zdaniem Polsce nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
mc,Polska The Times
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188422-pipes-putin-po-prostu-jest-komunista-on-najchetniej-przywrocilby-zwiazek-radziecki-i-rezim-komunistyczny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.