250 tysięcy mogła zarobić Małgorzata Tusk na książce „Między nami”, w której opisała historię związku z premierem Donaldem Tuskiem - podaje Fakt. Historia jest umiarkowanie porywająca, poza pikantnymi szczegółami dotyczącymi małżeńskiej zdrady nie ma w niej nic nadzwyczajnego. Tym bardziej zaskakuje gigantyczna kwota, jaka miała wpłynąć na konto premierowej.
Premierowa daleko w tyle zostawia prawie wszystkich autorów z kręgu polskiej polityki. Jarosław Kaczyński na swojej książce „Polska naszych marzeń” zarobił „zaledwie” 160 tys. złotych, premier Leszek Miller za „Anatomię siły” dostał niewiele ponad 50 tys., a mąż Małgorzaty Tusk zupełnie nie jest ceniony jako autor. Za książkę „Solidarność i duma” wydaną w 2005 roku przez wydawnictwo związane z Januszem Palikotem miał dostać ok. 45 tys. złotych.
Jest też coś niezrozumiałego w zachowaniu Małgorzaty Tusk, która… zniechęciła się do dalszego pisania. Mówi się, że chodzi o książkę Danuty Wałęsowej, która na książce „Marzenia i tajemnice” mogła zarobić nawet 1,5 miliona złotych. Po raz kolejny okazuje się, że w nazwisku Wałęsa tkwi jednak większa magia, niż w nazwisku Tusk. A może czytelnicy po prostu wolą historie z pogranicza science-fiction bardziej niż reality show.
źródło: Fakt/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188392-dramat-malgorzaty-tusk-nie-bedzie-wiecej-pisac-bo-na-ksiazce-zarobila-znacznie-mniej-niz-danuta-walesowa-zaledwie-250-tys-zlotych