Wojsko wzywa rezerwistów na szkolenia. "Nie ma to nic wspólnego z aktualną sytuacją na arenie międzynarodowej"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. do.wp.mil.pl
fot. do.wp.mil.pl

W tym roku wojsko zamierza przeszkolić ok. 7 tys. rezerwistów. Tysiąc już odbyło szkolenia. Plan wynika z potrzeb jednostek wojskowych i nie ma związku z sytuacją międzynarodową - poinformowali przedstawiciele Sztabu Generalnego WP.

Obowiązkowe ćwiczenia rezerwistów, po czterech latach przerwy, są przeprowadzane od ubiegłego roku. W zeszłym roku krótkotrwałe obowiązkowe ćwiczenia przeszło 2680 żołnierzy, na ten rok zaplanowaliśmy ok. 7 tys. żołnierzy

- powiedział szef wydziału uzupełnień i ćwiczeń wojskowych w SGWP ppłk Janusz Łojko.

Przedstawił mechanizm ustalania planu ćwiczeń: dowódca jednostki planuje szkolenie - typuje pododdziały i żołnierzy, którzy powinni się szkolić w pierwszej kolejności oraz zgłasza zapotrzebowanie do SGWP.

Na ten rok dowódcy zgłosili potrzebę przeszkolenia ok. 15 tys. osób. Tegoroczny limit wynosił blisko 7 tys. Ustalono go, uwzględniając m. in. liczbę przeszkolonych w ubiegłym roku. W tym roku odbyło się 9 szkoleń, przez które przeszło około tysiąca rezerwistów.

Szkolenie, które się odbywa, to planowe szkolenie realizowane od ub. roku. Nie ma nic wspólnego z aktualną sytuacją na arenie międzynarodowej. Ma ono zapoznać żołnierza rezerwy ze sprzętem, z dowódcą, zakresem obowiązków

- podkreślił Łojko.

Ćwiczenia mogą być jednodniowe, krótkotrwałe - od 2 do 30 dni - i długotrwałe - dla podoficerów i oficerów rezerwy - trwające od 31 do 90 dni. Tegoroczne szkolenia trwają średnio 10 dni i odbywają się głównie w specjalistycznych jednostkach, takich jak np. 5. Pułk Inżynieryjny w Szczecinie-Podjuchach.

Niektórzy rezerwiści otrzymują też nowe przydziały mobilizacyjne. Nie oznaczają one wezwania na ćwiczenia, lecz określają, gdzie żołnierz ma się stawić w razie mobilizacji. To także - podkreśla SGWP - rutynowe działanie związane np. ze zmianą miejsca zamieszkania osoby wcześniej przewidzianej na dane stanowisko.

SGWP przeprowadził badania, pytając m. in. rezerwistów, jaki rodzaj ćwiczeń najbardziej im odpowiada. Najwięcej żołnierzy rezerwy (ponad 48 proc.) woli dłuższe ćwiczenia raz w roku niż trzy razy w roku po jednym dniu. Badania wykazały, że stawiło się 97 proc. wezwanych, nie zdarzyło się, by pracodawcy uniemożliwiali swoim pracownikom odbycie szkolenia. Badania wykazały, że większość żołnierzy jest zadowolona ze sposobu prowadzenia ćwiczeń. Okazało się też, że wydarzenia za granicą nie miały żadnego wpływu na nastroje żołnierzy.

W roku 2006 przeszkolono 69 tys. rezerwistów, w roku 2008 - kiedy odbyli służbę ostatni żołnierze z poboru - 45 tys. W latach 2009-12 szkolenia się nie odbywały.

O tym, że ćwiczenia rezerwy nie są niczym nadzwyczajnym i wynikają z wcześniejszego planu, mówił w czwartek w Białymstoku minister obrony Tomasz Siemoniak. Rzecznik MON Jacek Sońta zapewnił, że resort nie prowadzi "zwiększonego czy nadzwyczajnego wydawania kart mobilizacyjnych dla pracowników wojska".


kim, PAP

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych