Nic nie jest droższe od wolności, żadna cena gazu nie jest w stanie przebić ceny wolności
- powiedział w Gdańsku prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves odnosząc się do sytuacji na Ukrainie. Gdańsk jak określił, jest symbolem walki z komunistycznym totalitaryzmem.
Prezydent Ilves wraz z małżonką odwiedził Gdańsk na zakończenie trzydniowej oficjalnej wizyty w Polsce. Jak podkreślił, wizyta w tym mieście ma dla niego szczególne znaczenie.
Jest to miejsce, gdzie trzeba przyjeżdżać, miejsce ważne dla ok. 100 milionów ludzi, bo to dzięki Gdańskowi i Solidarności miała początek wolność. Tu pokazano, że można stawić czoła totalitaryzmowi
- powiedział na konferencji prasowej estoński przywódca.
Dodał, że pamięta osobiście to, co się działo w Polsce w latach 70. i 80. oraz czas, kiedy wprowadzono w naszym kraju stan wojenny.
Polska była wtedy pozostawiona właściwie sama sobie. Wtedy nikt w Europie nie chciał zachwiać tą łodzią. I dziś widzimy, że trzeba w Europie tą łodzią zachwiać, kiedy się organizuje referendum pod lufą karabinu i dokonuje aneksji Krymu, co przypomina sytuację z przeszłości, z 1939 r. Nic nie jest droższe od wolności i żadna cena metra sześciennego gazu nie jest w stanie przebić ceny, którą powinniśmy zapłacić za wolność
- powiedział Ilves.
Estoński polityk uważa, że przypominanie walki z komunizmem jest istotne dla młodego pokolenia Europejczyków, które nie pamięta tamtych czasów. "Dla nich ci, którzy mówią o totalitaryzmie, to jacyś staruszkowie cierpiący na chorobę Alzheimera, albo ludzie, którzy uprawiają jakąś mitologię" - ocenił.
Ilves podkreślił, że kłamliwe są opinie wygłaszane przez władze Rosji, iż w Estonii ma miejsce dyskryminacja mniejszości rosyjskiej. - Estonia jest jednym z nielicznych miejsc, gdzie można zdobyć wykształcenie w języku rosyjskim, a jednocześnie cieszyć się pełną wolnością słowa. I to państwo estońskie za to płaci. Dostaję nawet takie pytania od przedstawicieli liberalnej inteligencji z Rosji, czy mogą posłać swoje dzieci do szkół rosyjskich w Estonii, ponieważ zależy im na tym, żeby były one edukowane w języku rosyjskim, a jednocześnie mogły cieszyć się pełną wolnością - nadmienił.
Estoński polityk wraz z małżonką złożył wieniec pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, a następnie zwiedził wystawę "Drogi do Wolności", poświęconą historii Solidarności i opozycji demokratycznej w Polsce. Po ekspozycji estońskich gości oprowadzał Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności, które będzie otwarte w Gdańsku w sierpniu tego roku.
Podczas zwiedzania wystawy "Drogi do Wolności" minister kultury w estońskim rządzie przekazała na rzecz powstającego w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej walizkę obywatela Estonii, wywiezionego przez władze sowieckie do gułagu.
Prezydent Estonii zwiedził też Gdański Park Naukowo-Technologiczny.
We wtorek Ilves spotkał się w Warszawie z prezydentem Bronisławem Komorowskim oraz wiceprezydentem USA Joe Bidenem - rozmowy dotyczyły przede wszystkim Ukrainy i aneksji Krymu przez Rosję. Rozmawiał także z marszałkami Sejmu i Senatu, a także z szefem polskiego MSZ.
W środę estoński przywódca rozmawiał w stolicy z premierem Donaldem Tuskiem oraz wziął udział w Polsko-Estońskim Forum Gospodarczym. Ilves odwiedził też Muzeum Powstania Warszawskiego i wygłosił wykład na Uniwersytecie Warszawskim.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188342-prezydent-estonii-nic-nie-jest-drozsze-od-wolnosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.